Ann1
Użytkownik-
Postów
34 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ann1
-
@Aglie Może uda mi się dostać na NFZ na terapię. Będę dzwonić w poniedziałek. W innym mieście jest ta przychodnia, ale warto spróbować, zadzwonić i pojechać kilka kilometrów dalej wyjdzie na to samo albo trochę taniej niż prywatnie. Jak wygląda Twoja terapia? Czy Pan/Pani dają jakieś wskazówki jak się uspokoić albo co robić w jakiejś stresującej sytuacji?
-
@Aglie na chwilę obecną nie chodzę, bo nie mam nikogo sprawdzonego. Muszę poszukać, bo bardzo bym chciała zacząć.
-
Hej, również pozdrawiam Dobrze, że wykluczyłaś choroby badaniami. Życzę Tobie aby terapia przyniosła takie skutki jakie chcesz A na terapię chodzisz, że tak powiem stacjonarnie czy online?
-
@Aglie Czytałam o tym. Współczuję, to musi być trudne. Czy badałaś może tarczycę? To ma też duży wpływ na psychikę. Tak myślałam ostatnio aby wypróbować akupunkturę albo jakieś elektrowstrząsy. Może to by coś dało. Co poradzić. Nie mogę go zmusić do takiej rzeczy. Muszę to uszanować.
-
Co myślicie o Hygge? Macie jakieś doświadczenia?
Ann1 odpowiedział(a) na dk1982 temat w Kroki do wolności
Cześć, nie słyszałam o tym, ale temat mnie zaciekawił. Muszę o tym poczytać. Z Twojego opisu brzmi to ciekawie i wielu osobom mogłoby to pomóc. Pozdrawiam -
@Aglie Dokładnie, rzadko kto mówi o problemach tylko pokazują jak im dobrze i czego to oni nie mają. To nie słyszałam o tym leku. Mi przepisała pani psychiatra asertin i również trittico. Jeszcze nie czuję poprawy, bo minął dopiero tydzień. Od jakiego czasu bierzesz swoje leki? Masz też problem z kołataniem i bólem serca? Wydaje mi się, że jedno z nas ma. Najbardziej prawdopodobne, że z mojej strony leży problem. W tych kwestiach nigdy nie wiadomo dopóki nie zrobi się badań.
-
@AglieWydaje mi się, że to wszystko przez czasy, w których żyjemy. Wszystko pędzi za szybko. Myślę, że się kiedyś podniosę, ale w chwili obecnej nie widzę światełka w tunelu. A jakie leki Tobie dał psychiatra? Mi dała takie niby bezpieczne w czasie ciąży gdyby nam się udało, w co wątpię. Mój narzeczony nie chce się zbadać, a bez tego lekarka powiedział, że nie ma sensu badać mnie.
-
Na tą chwilę próbuje jakoś przetrwać, ale brakuje mi motywacji. Nie mam celu w życiu i jakoś tak sobie myślę, że nic mnie już dobrego nie czeka.
-
Wróciłam do farmakoterapii i czekam aż zaczną działać. Wolę je brać i mam nadzieję, że pomogą niż się męczyć.
-
Cześć! Mam na imię Ania od około 7 lat cierpię na nerwicę. Zaczęło się od długotrwałego stresu, który “zaowocował” atakami paniki, natrętnymi myślami, nerwicą. Dowiedziałam się co to jest stosunkowo niedawno, gdyż wcześniej lekarz (za granicą) przepisał mi tabletki i nie nazwał tego co mi jest. Leczyłam się farmakologicznie, ale w tym roku po konsultacji z lekarzem uznalam, że odstawię leki i pomyślę o powiększeniu rodziny, o której tak bardzo marzę. Stało się to czego się obawiałam. Wszystko powróciło ze zdwojoną siłą. Czuję się w tym wszystkim samotna. Postanowiłam napisać tutaj, bo chciałabym bardziej otworzyć się na ludzi. Pozdrawiam