Witam. Znalazłam to forum i tak sobie poczytuję. Na zaburzenie cierpię od ponad 20 lat. Nie chodzę i nie będę chodziła na żadne terapie. Miałam różne objawy, do tego przez 3 miesiące agorafobię. Zawroty głowy i ataki paniki, ciężki oddech, kluska w gardle. Jeszcze czasem mam zawroty, kluskę i ciężki oddech. Bóle somatyczne wędrujące. Zauważyłam, że boimy się nowych objawów, których nie znamy. Od kiedy zaczęłam rozumiem schemat nerwicy i co trzeba robić wychodzę na prostą. Dużo osób pisze "jestem chora na nerwicę". Bzdura. Nerwica NIE jest chorobą, jest zaburzeniem lękowym. Dlatego ja nie piszę, że jestem chora. Mam zaburzenie lękowe. Aha i co najważniejsze: NIE WALCZ! Z zaburzeniem się nie walczy. Zaburzenie się akceptuje.