No właśnie ja też mam rodzinę, wyrozumiałego męża, bo nie wypomina mi ile kasy wydaję na leki czy zioła choć to on zarabia, no i dwójkę fajnych zdrowych dzieci. I wszystko co mi dokucza to ta bezsenność. Czasem nie mam już siły, noc jest zawsze udręką a w dzień nie lepiej bo nie ma nic siły i ochoty na nic. Nie wiem już gdzie się udać po pomoc skoro nic nie pomaga i lekarka już nade mną załamuje ręce. Bardzo to wszystko trudne, naprawdę.