-
Postów
16 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia Bratek91
-
Ja nie usuwam, jestem od zeszłego roku i nie chcę. Natomiast jak ktoś się nie loguje przez rok czy konto jest usuwane automatycznie?.., jestem jakiś taki.. jakbym regulaminu nie przeczytał. Miałem takie momenty, że nie logowałem się np przez 2 miesiące.
-
Hej, ja jestem z Poznania. Pozdrawiam.
-
Ja zacząłem pić energetyki w trakcie studiów od około 19 czy 22lat, ale nie co chwilę, może z kilka razy.., nie pamiętam ile puszek. Nie piję ich od 2014r aż do dziś i nie mam zamiaru. Wmawiano mi, że od tego dostawałem ataków padaczki. Jak ich nie piłem to i tak miałem napady. Od kiedy padaczka czy nerwica jest od energetyków? Moim zdaniem to bzdura bo ja energetyków TIGER od urodzenia nie piłem a i tak urodziłem się chory czyli nie w pełni zdrowy, już w szkole podstawowej miałem problemy ze zdrowiem a tego nie piłem. Może czegoś nie wiem? Nie pamiętam czy rozmawiałem z lekarzem na ten temat, bo miałem zmienianego kilka razy. Jednak nie przypominam sobie by lekarz mi to wytykał.
-
Coś tu napiszę. Najwyżej niech Administrator usunie ten post jeśli nic tu nie wnosi bo to chyba nie ten dział.. Ja nie miałem nigdy i nie mam dziewczyny, zostanę sam. Wstyd. Mam już 33 lata:/ , kawaler i prawiczek. Nie miałem ale nie z powodu rozmiaru członka tylko z powodu padaczki, nerwicy, lęków od urodzenia. W gimnazjum, liceum itp byłem za nieśmiały by z kimkolwiek pójść na randkę a co dopiero rozmawiać o tych sprawach. Robiono ze mnie też maminsynka. Jak wyzdrowiałem po kilkunastu latach(mimo ,że biorę obecnie leki), to odkryłem, że interesuje się chłopakami
-
Może nie poddawaj się. U mnie w mieście raz zwalniają pracowników, raz odchodzą sami i są wolne miejsca. Zależy jaka firma.., jak nie to szukaj innej pracy. Dawniej 12h nie mógłbym pracować źle się czułem nie wyrobiłbym i lek by chyba zabronił. To dużo fakt. To tak jak z prawem jazdy był zakaz. Teraz się czuje ok więc chodzę. Już się przyzwyczaiłem do tylu godz.. Mnie kiedyś proponowano chyba 24h, nie zgodziłem się.
-
Mnie raz zwolniono z pracy w 2019r w marcu bo zobaczył pracodawca, że zemdlałem. Popracowałem ze 3 miesiące niecałe. Nie poinformowałem na rozmowie o prace, że mam nerwicę czy tam padaczkę, bo tak mi radziła rodzina. W sumie i tak po moim zachowaniu ludzie zauważyli, że coś mi było. Teraz wyzdrowiałem przez wzmocnienie leków. Wpisane mam padaczka ale to nerwica lękowa była. Szpital mi źle wpisał od 2014r aż do dziś.Niech sobie jest wpisane jak jest.. Ja stale zmieniałem i zmieniam pracę, albo miałem luki w CV. Obecnie pracuje ale na zleceniu po 12h w ochronie, do kiedy tego nie wiem, niech będzie ta praca bo już miałem dość szukania.
-
Nadopiekuńczy rodzice
Bratek91 odpowiedział(a) na Bratek91 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Za granicą? Ja nawet żadnych języków nie znam mimo, że uczyłem się np w gimnazjum, liceum czy na studiach. -
Nadopiekuńczy rodzice
Bratek91 odpowiedział(a) na Bratek91 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
No ja podobnie w ogóle nie mam znajomych. No fakt, natomiast wprowadzę się tam a oni będą skrzynkę sprawdzać i nadal opłacać rachunki nawet jesli będę pracować? Może szukam wymówek ale znam ich nie odczepią sie aż do śmierci, tak jak teraz to robią co tydzień tam 1 z mych rodziców przychodzi. To jest ustawione życie przez nich, a nie moje . Ok koniec tematu, thx za posty. -
Nadopiekuńczy rodzice
Bratek91 odpowiedział(a) na Bratek91 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ok. Nie wiem tylko po co to mieszkanie ma 2 pokoje, wystarczy mi 1, jak podsłuchałem moja matkę, to w razie zagrożenia u siebie (pożar czy cos i innego) ona się tu wprowadzi. -
Nadopiekuńczy rodzice
Bratek91 odpowiedział(a) na Bratek91 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Zapomniałem dodać, że już coś tam poprzynosili np naczynia itp.., to niby me przyszłe mieszkanie jest blisko ich znajomych do których chodzą co tydzień, więc wydaje mi się, że albo matka albo ojciec będzie mnie co tydzień nachodzić. Porozmawiam, jak tak będzie to wynajmę nie ma sensu tam mieszkać. -
Nadopiekuńczy rodzice
Bratek91 odpowiedział(a) na Bratek91 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Jeżeli bym się tam kiedyś wprowadził po znalezieniu pracy to musiałbym sam wszystko kupować np pralkę, bo oni chcą to robić za mnie, nie wyrażą na bank zgody bym mieszkał w pustym. Najwyżej będę tam sam z materacem i tyle po kolei dokupywał, a jak nie to wynajmę. Ja nie mam auta czym będę to wszystko przenosić np komp stacjonarny, stacja dysków, drukarka itp. -
Nadopiekuńczy rodzice
Bratek91 odpowiedział(a) na Bratek91 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Thx za odpowiedzi. Mieszkanie jest w tym samym mieście, nie jest aż tak blisko nich to nie to samo osiedle, ale wystarczy, że wsiądą w auto czy komunikacją miejską i dojazd nie bedzie zbyt utrudniony, zajmie im to na okolo 50 min?. Nie ma wyposażenia AGD pralki,lodówki, możliwe, że jest tylko kuchenka gazowa i łazienka jest z tego co pamiętam. Tv, elektroniki nie ma. Pozdrawiam. -
Ja mam 33 i też jestem prawiczkiem i do tego nieporadną osobą... ale nawet mam wrażenie, że mi się niektórzy mężczyźni podobają a kobiety nie..:( ja tam zostanę na bank sam na zawsze i bez kobiety i bez mężczyzny.
-
Nadopiekuńczy rodzice
Bratek91 odpowiedział(a) na Bratek91 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie wiem co napisać.. przykro mi a ty też mieszkasz z rodzicami jak ja czy wynajmujesz, jeśli wolno mi spytać? Słyszałem, że teraz mieszkania są podobno drogie. Mi kupili bo myśleli, że nie dam rady tego załatwić sam. W końcu nieporadny człowiek od urodzenia... Ja na fb mam znajomych, którzy już dawno są odcięci od rodziców i mają partnerów, niektórzy mają dzieci.Natomiast nie spotykam się osobiście z nikim już długo.. ta samotność to można oszaleć. Partnerki nie będę mieć i z tym się pogodziłem. -
Nadopiekuńczy rodzice
Bratek91 odpowiedział(a) na Bratek91 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ok. Mogę podpytać mam wizytę latem u neurologa Tak dr mnie zna. Może doradzi ale może też powiedzieć, że z tym to proszę do psychologa czy psychoterapeuty. Udało mi się znaleźć wczoraj wolontariat by zająć sobie czas.. choć wiem, że za to nie płacą, może się uda. Potem mogę szukać dalej tej pracy.... Nie wiem kiedy i czy uda mi się wyprowadzić bo jak mam w pustym mieszkaniu mieszkać. Czy czuję się na siłach być samodzielny? Trudno mi odp zależy co miałbym robić, ale chyba tak bo potrafię normalnie funkcjonować. Od urodzenia coś miałem-lęki, potem zrobiła się padaczka (to nie alkoholowa) ale już omdleń bardzo długo nie mam. Może źle postawili diagnozę bo obecnie to mi wygląda na nerwicę, złość, wściekłość.. ja taki od urodzenia nie byłem, byłem dawniej cichy i nieśmiały, to były lęki w kościele i nie tylko wszędzie. Teraz jestem komunikatywny. Jak sam przebywam bez rodziców to się czuje dobrze. Mój ojciec to straszny nerwus marudzi co 5 min.. może po nim to było genetycznie Ja nie rozumiem jak można tak narzekać na żonę itp tak jak napisałaś nie mam wpływu na to.