Cześć.
Od 11 lat leczę epizod psychotyczny i miałam nadzieję, że już go wyleczyłam. Od lat żyję w nerwach. I teraz powiedzcie mi co to jest...... w wakacje miałam takie coś pierwszy raz , otóż - pewnego pięknego dnia idę sobie do mojej siostry prosić, by dała mi papierosa, ona krzyczy na mnie : " jak możesz mnie o to prosić , przecież obraziłaś całą rodzinę rano" ja wielkie oczy. Co było rano???? Nawet nie pamiętałam. Wielka, czarna plama, a nie piję od 12 lat około. Nikt mi nie chciał powiedzieć co dokładnie mówiłam, ale skrawkami wiadomości udało mi się ustalić, że m.in wypomniałam siostrze to co ona mi mówiła z 4 lata temu ( nie mam pojęcia co , bo nie pamiętam nawet takich rzeczy) , innych obrażałam ponoć. No dobra, minęło pół roku, ja nie mam pracy, żyję w nerwówce cały czas. Po paru miesiącach powiedziałam do mojej siostrzenicy, że jest " debilem" ( ponoć ) . Później na studiach coś zaczęłam gadać, czego całkowicie NIE PAMIĘTAM xD....
Boję się co to może być. Jak kontroluję się to czuję stres i jest jeszcze ciężej. Ponoć obrażam na prawo i lewo każdego, a nikt mi nie chce uwierzyć , że ja nie mam pojęcia co powiedziałam. Sama też boję się trochę o to pytać.