Witaj brolly. Temat w Twojej historii pewnie bardzo zamierzchły, ale jeśli przeczytasz tę wiadomość daj proszę znać jak potoczyło się dalej Twoje życie. Czy nadal cierpisz na opisaną przypadłość? Czy nie udało Ci się jej przezwyciężyć i stała się przyczyną rozstania? Czy cokolwiek w ogóle można wtedy zrobić? Pozdrawiam.