Tak wiem, mój facet mi mówi to samo, on też ma problemy i duże zobowiązania, i nie mówi mi o nich, a ja to sobie tak lekko żyje bo to on głównie zarabia i ma na sobie odpowiedzialność… przez to mi wstyd że w ogóle mówię mu o tych problemach po raz któryś, i że jestem taka miękka faja, wczoraj zareagował bardzo agresywnie bo już po prostu ma dość… a ja dostałam ataku paniki, poryczałam się i mnie zemdliło nie wiedziałam co z sobą zrobić.. myślę że mam duży problem z wzięciem odpowiedzialności na swoje barki.