Witajcie.
Mam podobne problemy jak wasze. A szczególnie Moniczki.
Mdłości mnie nie opuszczają już przez jakieś 2 miesiące. I naprawdę już mi tak podchodzą do gardła. Ale to na tyle bo jeszcze nie zwymiotowałam ...
Każdego dnia wstaje z myślą o tym co dzisiaj się wydarzy [ jak się będę czuła ]
Myślę sobie o najgorszych chorobach..
Choć z badania krwi i moczu wyniki miałam bardzo dobre .
Najgorzej mam w szkole, boję się, że na jakiejś lekcji zachcę mi się zwymiotować.
Albo na jakiejś wycieczce szkolnej.. która czeka mnie za tydzień..
Co ja mam robić? Pomóżcie, bo czuje taki dyskomfort.. że brak sił.
Trzymajcie się.