Obecnie przyjmuję 30mg Lerivonu na noc, rano 40 mg paroksetyny.
Dobrze toleruję lek, ale potrzebuję czegoś, co zdecydowanie smyrnęłoby bardziej mój napęd psychoruchowy i chęci do działania.
Myślę o podbiciu dawki do 60mg, ale wiem też, że paro jest silnym inhibitorem CYP2D6- enzymu, który rozkłada mianserynę.
Zdarzało mi się to robić między wizytami u lekarza, oczywiście ostrożnie tak dalej, tak dalej
Tutaj publikacja o wpływie hamowania tego enzymu na miansę i jej metabolity
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/9408809/
Zastanawiam się, czy "siła rażenia" moich obecnych 30mg nie jest jakoś większa właśnie przez paroksetynę