Witam. Jestem młodym 19 letnim chłopakiem , który ostatnio zmaga się z bardzo nietypowymi dolegliwościami jak na mój wiek. Moje problemy zdrowotne zaczęły się w marcu 2024 roku. Odczuwałem lekkie zawroty głowy i wręcz chroniczne zmęczenie. Objawy te zostały przeze mnie zbagatelizowane i racjonalizowanie ich przesileniem wiosennym. Około 2 tygodnie pózniej pojawiło się uczucie słabości w rękach i w nogach. Było ono dosyć zmienne jeśli chodzi o intensywność, ale dodam że nie była to słabość kliniczna, i nie miałem żadnych problemów z ruchami, trzymaniem przedmiotów czy z mobilnością w jakikolwiek sposób. Bardzo zaniepokoiło mnie to i postanowiłem umówić się do mojego lekarza rodzinnego. W międzyczasie zanim do tego lekarza się dostałem, miałem gorsze dni lepsze momenty ale zauważyłem że występuje u mnie podwyższone cisnienie, które rosło w raz z moim złym samopoczuciem i epizodycznie wysokie tętno wynoszące 120 w stanie spoczynkowym które utrzymywało się przez około 2h. Lekarz rodzinny powiedział mi, że wygląda to na zaburzenia lękowo-depresyjne/nerwica być może spowodowane stresem bo jestem w klasie maturalnej itd ale sprawdzimy to jeszcze pod innym kątem, dostałem skierowanie na badania krwi, tarczycy, usg jamy brzusznej żeby sprawdzić nerki, badania tarczycy, konsultacje kardiologiczną i echo serca. (Wszystkie wyniki wyszły bardzo dobrze) i dostałem również do poradni zdrowia psychicznego. Poza skierowaniami wyszedłem również z tabletkami na nadciśnienie i propranololem, z którego mialem korzystać doraźnie przy podwyższonym tętnie, bądź jakimiś lękami. W następnym tygodniu mój stan znacznie się pogorszył. 2 razy wystąpiły u mnie ataki paniki. Na korkach z matematyki i imprezie ze znajomymi. Wyglądały one tak, że zaczęło mi się robić gorąco i duszno, uczucie takiej gibkości (nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu) coś jakbym miał nogi z waty i miał się przewrócić, ogólne drżenie całego ciała i słabość do takiego stopnia, że cieżko było mi utrzymać długopis, ogólne rozkojarzenie/dezorientacja i strach, stres, być może ścisk w żołądku? nie wiem jak nazwać to uczucie. Występowały też pojedyczne drętwienia, bóle pleców i nóg, w obrębie łydek i ud. Dusiłem się w nocy i budziłem się co pare godzin żeby złapać i fascykulacje/drżenie mięśni w stanie spoczynku które zaniepokoiło mnie najbardziej.Na początku występowały w nogach, później zaczęło też na rękach i od pewnego czasu na twarzy. Dodatkowo przez mój stan zdrowia zacząłem się bardzo stresować i bać, potrafiłem spędzić pół dnia wyszukując sobie choroby neurologiczne które mogę sobie przypisać i przez pewien okres przestałem całkowicie odczuwać głód i pragnienie, dosłownie cały dzień mogłem nic nie jeść i pić i pojawiło się drżenie rąk. Ogólnie wszystkie objawy występują dosyć rotacyjne, jedne się pojawiają, inne ustępują. Jestem po dwóch wizytach u psychologów którzy wsparli mnie psychicznie ale zalecili udanie się do psychiatry i obecnie jestem zapisany na końcówkę kwietnia. Odkąd jestem troszkę spokojniejszy lepiej mi się żyje, ale cały czas żyje w stresie myśląc że coś poważnego może mi dolegać. Może ktoś z was miał podobne objawy, przebieg i wypowiedzieć się lub dać mi poradę. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi