Witam wszystkich jestem nowy na forum .Przeczytałem kilka postów z wypowiedziami na temat esketaminy .
Słyszałem o esketaminie już z 5 lat temu ale był to nieosiągalny dla mnie lek w zeszłym roku leżałem dwukrotnie w klinice w Białymstoku i źródłem,iła się nadzieja że może wreszcie coś się ruszy w kierunku leczenia nas tzw. psycholi .
W zeszłym roku w październiku brałem udział w testach klinicznych pochodnej ketaminy podawanej podskurnie jak zastrzyki przeciwzakrzepowe . Zaczyna się coś dziać w naszym kierunku za trzy cztery lata jak wszystkie testy przejdą pozytywnie będziemy podawali sobie sami ten lek .
Ja jestem tym szczęśliwcem który otrzymuje esketaminę , już dostałem pięć dawek jutro jadę na szustą . Jak dla mnie lek działa znakomicie już po pierwszej dawce dodało mi dużo energii i doświadczyłem niezwykłych przeżyć .
Mówiąc szczerze po przeszło roku w czarnej dziurze wychodzę na prostą i esketamina na mnie zadziałała super.Nie wiem jak by zadziałała w stanie głębokiej depresji ale jeżeli będzie działać tak samo to pierwszą pomocą ulgi w cierpieniu powinna być esketamina .
Czuję się coraz lepiej teraz po tych pięciu dawkach wręcz nie mogę opanować tej energii i chęci do życia muszę się hamować żeby nie przesadzić z nadmierną aktywnością .
Próbowałem różnych środków doraźnie skończywszy na mdma które przynosiło chwilową ulgę ale jednak .
Podobno jeszcze lepsze efekty niż esketamina daje psylocybina .
Dodam tylko jeszcze że na całą klinikę zakwalifikowało się do esketaminy tylko dwóch pacjentów był ostry przesiew , a miało być dużo więcej .