Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ewxguinealien

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Ewxguinealien

  1. Byłam u mojego lekarza rodzinnego a w sumie potem to dał mi skierowanie na USG,skierowanie na badania krwi i moczu ale wszystko dobrze wyszło. Najgorsze jest to że na wizytę u innego psychiatry się czeka 2 miesiące. Ale wytrzymam jeszcze. Może ta terapia mi pomoże jakoś, chociaż mega trudno mi wychodzi się z domu jak na razie.
  2. Też myślę, że terapia u psychologa jest dobra. Tylko nie wiem właśnie jak bym już dostała te leki jak one zadziałają bo dowiedziałam się, że niby mogą mocno uzależniać i potem następny problem będzie czy coś takiego.
  3. Objawy somatyczne mam, pół roku temu były tylko bóle brzucha a teraz to ciągłe bóle pleców, głowy, ciągłe uczucie zimna, ciągle stan podgorączkowy , uczucie gorąca na twarzy, trzęsące się ręce i nogi, dziwnie widzę, i czasami takie uczucie niepełnego oddechu. Tego jest tak dużo , że nie będę rozpisywać ale podaje ogólnie objawy jakie mam. Byłam już nawet u dwóch lekarzy i jednego psychologa a każdy zadał takie pytanie: "Dlaczego jeszcze nie ma wdrożonego leczenia farmakologicznego?" Tym bardziej , że jeszcze od tego roku zaczęły mi dochodzić te objawy (psychosomatyczne) to jeszcze męczące myśli które krążą wokół mojego zdrowia albo myśli samobójcze.
  4. Ja już poprostu nie wiem co mam robić ciągle się stresuje i dosłownie przez to mam wrażenie ,że umieram i mam ciągle jakieś głupie objawy jak nie drżenie rąk to ,że źle mi się oddycha. Ciągle wyszukuje sobie nowych chorób i przez to ciągle chodzę po lekarzach i mówią mi "To stres" nawet 4 dni temu miałam robione badania bardzo dokładne badania krwi i moczu przez 2 dni się uspokoiłam ale oczywiście za chwilę musiałam wymyśleć coś nowego , jak nie padaczka to, że ktoś mnie truje. Byłam u psychiatry i powiedział , że to zaburzenia lękowe i powiedział, że leków mi nie zapisze jedynie mogę brać hydroksyzyne albo jakieś ziołowe tabletki na uspokojenie ,mam narazie tylko wychodzić na dwór i chodzić na terapię do psychologa. LUDZIE ja się coraz gorzej czuje z dnia na dzień coraz bardziej nie chce mi się, żyć a za razem nie chce umierać i boje sie umrzeć. Boje sie nawet gdziekolwiek wyjść boje sie,że zaraz zemdleje albo ,że dostanę wylewu albo udaru... Dzisiaj już normalnie się czułam myślałam , że od puściło mi ale oczywiście jak tylko weszłam do sklepu gdzie światła były dość ostre to od razu wpadłam w panikę , że dostanę padaczki. Dacie jakieś rady?
×