Ja już poprostu nie wiem co mam robić ciągle się stresuje i dosłownie przez to mam wrażenie ,że umieram i mam ciągle jakieś głupie objawy jak nie drżenie rąk to ,że źle mi się oddycha. Ciągle wyszukuje sobie nowych chorób i przez to ciągle chodzę po lekarzach i mówią mi "To stres" nawet 4 dni temu miałam robione badania bardzo dokładne badania krwi i moczu przez 2 dni się uspokoiłam ale oczywiście za chwilę musiałam wymyśleć coś nowego , jak nie padaczka to, że ktoś mnie truje. Byłam u psychiatry i powiedział , że to zaburzenia lękowe i powiedział, że leków mi nie zapisze jedynie mogę brać hydroksyzyne albo jakieś ziołowe tabletki na uspokojenie ,mam narazie tylko wychodzić na dwór i chodzić na terapię do psychologa. LUDZIE ja się coraz gorzej czuje z dnia na dzień coraz bardziej nie chce mi się, żyć a za razem nie chce umierać i boje sie umrzeć. Boje sie nawet gdziekolwiek wyjść boje sie,że zaraz zemdleje albo ,że dostanę wylewu albo udaru... Dzisiaj już normalnie się czułam myślałam , że od puściło mi ale oczywiście jak tylko weszłam do sklepu gdzie światła były dość ostre to od razu wpadłam w panikę , że dostanę padaczki. Dacie jakieś rady?