hej
u mnie wszystko zaczelo sie jak mialam 16 lat; moja babcia miala wylew i po kilku wizytach w szpitalu nabralam przekonania, ze ja tez dostane wylewu; mialam rozne objawy- glownie dretwienia glowy, ust; caly czas myslalam o tym, ze mam tetniaka, ktory w kazdej chwli moze peknac; po paru latach ten lek minal;
kolejna fobia to choroba psychiczna; balam sie, ze zwariuje, ze mam schizofrenie, ze nie bede rozumiala swoich wlasnych mysli i uczuc;
a potem to juz poszlo po koleji i chyba przerobilam wszystkie choroby znane ludzkosci- rak kosci, rak zoladka, sm, czerniak, a po zbadaniu wszystkich znamion czerniak w oku, a po badaniu dna oka, pola widzenia itp- czerniak w blonie sluzowej przewodu pokarmowego; rak krtani, rak nosa, rak dziasla, watroby i drog zolciowych, zoladka, jelita;
co jakis czas mam tez poczucie, ze mam przerzuty do wezlow i kosci ale ogniska pierwotnego lekarze nie bede umieli znalezc no i ogolnie wydaje mi sie, ze to juz koniec, nie ma zadnej nadzieji- i wtedy czuje sie okropnie, nie mam w ogole sily nic robic, nic nie ma sensu no bo wiadomo, ze to juz koniec;
czasem mysle, ze moze psychiatra by mi pomogl ale wtedy mam wizje, ze psychiatra/psycholog bedzie ze mna rozmawial na temat tego, ze musze sie pogodzic z tym, ze nidlugo umre wiec nie ide