Też tak mam
Nie jesteś nienormalny, albo inaczej: jeśli jesteś to nie z tego powodu. To marzenie wielu mężczyzn i kobiet.
I tu się mylisz. Ludzie mają tak, przeżywają to tak samo. Jest to jakby coś na kształt innej rzeczywistości, innego stanu świadomości. Ludzie tym żyją, ale nie tylko tym. Grunt, to by nie było to destrukcyjne. W moim przypadku więcej dodaje mi niż ujmuje z życia ekspolorowanie pokładów własnej świadomości i podświadomości. O wiele więcej dodaje, wręcz upiększa me życie i czyni je wartym przeżycia x1000.
Wykorzystaj to na swoją korzyść, czerp radość ile możesz
Fakt faktem, takie środowiska mogą być atrakcyjne dla osób o niekoniecznie prawidłowo ukształtowanej psychice, także uważać należy, by nie trafić na osobę o skłonnościach sadystycznych i nie zostać np. zmiażdzonym młotem, lub, by niektóre części ciała nie zostały np. zmiażdzone, trwale uszkodzone.
Moje zdanie na ten temat jest takie, jak sam napisałeś: o ile dwie osoby się z sobą umówią i sprawia im to przyjemność.. I tak dalej... I tak dalej...
Nie ma co demonizować, przesadzać, porównywać do uzależnienia.
Jedzenie zjadasz codziennie i co? Uzależniłeś się?
Jak nam coś upiększa życie np kwiaty lub obrazy to możemy sobie malować cały dzień i nic nikomu do tego. Za bardzo się przejmujesz "tym, co inni powiedzą", głosem wyimaginowanego w twojej głowie społeczeństwa. Wolnoć Tomku w swoim domku. A popiół to z każdego z nas zostanie