Skocz do zawartości
Nerwica.com

pawelas1333

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pawelas1333

  1. witam. Nawet nie wiem od czego zaczac ale postaram sie w miare mozliwosci dokladnie opisac problem. W wieku 22 lat zaczalem brac extasy , bylem w usa z dziewczyna , przyjechala do nas jej siostra na wakacje i namowila nas na extasy , na poczatku bralismy po jedna tabletke na imprezie i bylo naprawde dobrze , nie myslalem nawet ze moze to cos szkodzic bo po tym naprawde super samopoczucie mialem i nastepny dzien tez byl bardzo dobry. Pozniej jak sieostra wrocila juz do polski zaczelismy brac te piguly w domu. To trwalo jakos 9 miesiecy , wszytko bylo dobrze , przynajmniej tak mi sie wydawalo. Ja dochodzilem juz do wiekszych dawek ( po 4-5 pigul przez noc bralem ale nawet tego nie pamietam ile wiec nie moge dokladnie podac ilosci ale wydaje mi sie ze bylo sporo) .Rozstalem sie z dziewczyna na koniec bo ze mna juz bylo zle( na tamta chwile wydawalo mi sie ze to depresja, nic mi sie nie chcialo , utrata sil itp ) i wrocilem do Polski i zaczalem sie leczyc u psychiatry . Zaczalem od xetanoru , niby troche pomagal ale caly czas sie czulem zle. Tak jak bym byl zawieszony , chodzilem caly czas do lekarza ale nic nie dawalo poprawy . Mialem zmieniane leki wielokrotnie ktorych ciezki mi bylo brac bo duze skutki uboczne udczuwalem . Po jakis 5 latach zaczalem palic ziolo bo tylko one dawalo mi troche radosci . No i w sumie tak zylem 20 lat , leki z grupy ssri i do tego palenie ziola nie za czesto ale musialem palic bo bym oszalal . Napisze moze jakie mam objawy bo w tej chwili wiem napewno ze to nie tylko depresja tylko jakies uszkodzenia mozgu itp . wszystko mnie denerwuje , pojechalem do usa do babci , kochalem ja bardzo mocno , moglismy o wszytskim porozmawiam , sie posmiac a po tych narkotykach to mam jakies uprzedzenie do niej , po prostu zalewa mnie krew jak ona cos mowi , podobnie do ojca z tym ze do taty mniej. Zyje u nich w domu ale tak jak bym ich nie znal , czuje sie caly czas wyobcowany , zawieszony . Nie moge nic ogladnac na w telewizorze , nic nie rozumiem , ogladam cos to tylko patrze na monitor , zadnych wbioskow i przemyslen nie mam . Pracowalem sam przez 20 lat u siebie w warszatcie w polsce do tego caly czas psychiatra i czasami ziolo. Z nikim nie rozmiawialem przez te 20 lat bo tak jak bym nie mial aniuczuc ani emocji , nic nie cieszylo, Bylem zdany tylko na siebie i swoj bol psychiczny. Ciagle sie obwiniam ze zaczalem brac te extasy. ( mam nawet cos takiego ze puchna mi skronie jak szybko jem , to chyba od szczekosciku a wtedy nawet nie bylem swiadomy ze go mam . Caly czas szumi mi w uszach , niechec do wszytskiego i wszytskich , wydaje mi sie ze to sa objawy podobne do alzhaimera. W tej chwili mam 40 lat i juz nie moge wytrzymac , rano wstaje to powtarzam jakis slowa i zdania nie zorumiale , za moment juz tego nie pamietam -totalne siano mam w glowie. Mam ciagle mysli samobojcze , caly czas zacisniete zeby , nie daje rade juz wytrzymac , kazda minuta z dnia to jak by godzina taka meczarnia. Nie moge z nikim pogadac , siedze caly czas zamkniety w pokoju bo nic nie daje mi radosci. Nic nie ogladam , nic nie robie , nic nie czytam , nos stop fizyczny , moralny i psychiczny bol. u Psychiatrow bylem juz wszedzie , nawet w niemczech lezalem w szapitalu ale ciagle sie konczylo na SSRI i wypada a ja caly czas odczuwalem ten psychiczny bol. W tej chwli to juz ciezko stac mi na nogach . Lekrze caly czas twierdza ze to despesja ale zadne leki nic juz nie daje , marihuana tez przestala dzialac i zamiast dawac troche eufori to tylko poglebia moje mysli samobojcze i psychiczny bol . W tej chwili dostalem namiar na kobiete w warszawie co leczy jakimis proszkami w micro dawkach ( to chyba sa psychodeliki ) , Zapisala mi teraz suplementy tryptofan , melatonine , kropeli cbd i oscytocyne w sprayu , biore juz jakis tydzien ale chyba nie mam poprawy . Napiszcie mi czy taka terapia psychodelikami moze cos dac w moim przypadku bo bardzo tego sie boja , mam wrazenie ze mam jakies zaburzenia swiadomosci osobowosci. Ewentulanie czy elektrowsrzasy lub eskatemina mogla by troche pomoc. Prosze nie piszcie tylko ze nie potrzebnie palilem marihuane bo to byl jedyny lek ktory dawal mi troche usmiechu na twarzy ale cay czas bylo mocno zle - bylem tego swiadomy. Ze biore tabletki i pale trawe i ze do niczego to nie doprowadzi. Czulem ze przyjdzie taki dzien ze rozloze sie kompletnie. I od roku czasu zaczal sie horror , juz nawet nie wiem nawet o czym mam pisac bo wszytko przerobilem przez te 20 lat. Mam takie wrazenie jak bym mial wylaczony mozg , czy to jest mozliwe ze bralem jakis czas te extasy bylo dobrze i raptem przyszedl dzien ze mozg przesta dzialac bo tak to widze (inaczej wszystko odczuwam , jak ktos cos mowi to ja nie reaguje . Prosze dajeci mi jakas rade bo juz nie wiem co mam zrobic. Zostala mi tylko smierc a bardzo sie boje tego, dziekuja bardzo .
×