Dzień dobry, przychodzę z tematem ultra nerwicy. Regularnie niszczy mi życie, oraz wszystkie dobre rzeczy, nawet miłość do zwierząt, do brzegu. Mieliśmy z mężem nie dawno okazje wziąć kotka… dzień przed wzięciem kotka spanikowałam, ze kot nie zaszczepiony na wściekliznę mnie zarazi ( mimo ze nie ma w Polsce obowiązku) ok rozumiem. Z tego właśnie powodu nie wzięliśmy tego kotka. Chodzę i pytam czy dane zwierze jest zaszczepione nie dotykam żadnego psa ani kota. Odebrało to mi cała radość do zwierząt. Mam okazje znów znów wziąć 2 koty, ale na pytanie czy są zaszczepione usłyszałam znów ze nie. Nie dochodzi do mnie fakt, ze owe koty są nie wychodzące, przeczytałam cały internet, słyszałam o kwarantannie na 21 po zaszczepieniu kota, boje się żyć wtedy jak na szpilkach, ze nawet ich nie dotknę… jak mogę sobie z tym poradzić aby czuć radość z ich posiadania