Witam, to mój pierwszy post. Opiszę po krótce.
Jestem 25-letnim chłopakiem, który nawet... nie trzymał dziewczyny za rękę. Winą tego jest, iż nie widziałem nigdy zainteresowania od kobiet, moje próby kończyły się ghostingiem. Być może z powodu przeciętnej twarzy (odpad genetyczny). Wygrałem tylko w wzroście - 190 cm. Nigdy nie miałem koleżanek bliskich, zawsze trzymałem się facetów. W gimnazjum to nawet żadna nie chciała rozmawiać - otyłość, zaawansowany trądzik. Po tym poszedłem do technikum, gdzie sami faceci. Odciąłem od kobiet. W wieku 22 lat pierwszy raz miałem u prostytutki. Z racji tego, że jeśli do tej pory nie widziałem zainteresowania od nich, to nie zobaczę nigdy, a opcja zapasową po 30 nie zamierzam być. Co do charakteru mojego. Jestem introwertykiem, bardziej stroniący się od bycia w centrum uwagi. Dobieram osoby na znajomych pod względem charakteru. Nie piję, nie palę. Zauważyłem, że taki typ faceta w ogóle nie jest pożądany na partnera. Zanim się rozkręciłem, to każda mnie olała, lub nie była zainteresowana. Przestałem już robić pierwszy krok nawet, obojętność się zrobiła wobec kobiet rówieśniczek. Przyszłość moja wyglądać prawdopodobnie będzie tak: zostanę singlem z dużym przebiegiem na prostytutkach (który by jest duży), albo coś sobie zrobię.
Co myślicie?