Skocz do zawartości
Nerwica.com

User1903

Użytkownik
  • Postów

    81
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez User1903

  1. @DEPERS Jedna znajoma w poprzedniej w robocie raz mówiła, że jej obecny partner przypomina jej ojca, dlatego "coś" kierowało ją w jego stronę. Może podobną przypadłość mają twoje znajome, tego nie wiem, nie znam je. W czasach gimnazjum, szkoły średniej tylko raz widziałem by "seks bomba" była z gorzej wyglądającym facetem w związku, ale po dłuższym kolegowaniu się, przyjaźni.
  2. @DEPERS Takie związki, widziałem jak facet jest po 30 i jego kobieta też. Często są małżeństwa "z rozsądku". Facet może mieć cechy idealne na męża, wcześniej nie byłby brany pod uwagę.
  3. @Dryagan Jak próbowałem, to nie miały czasu albo inne wymówki. Nie miałem nigdy, jak bardziej siebie pokazać - swoje zainteresowania itd, jak szybko olewany byłem, by nadrobić może charakter, bo wygląd, a dokładnie twarz mam mizerną. Jak się fizycznie nie podoba kobietom, to zostaje się na etapie koleżeńskim, nic więcej.
  4. @forget-me-not Człowiek jest zwierzęciem stadnym, to naturalna potrzeba.
  5. @DEPERS To musisz mieć dobry wygląd, że potrafisz uwieść kobietę mimo ww. wad.
  6. @DEPERS Oczywiście, że coś działałem, w czasach szkolnych i po (do 20-22 lat). O ile rozmawiać z nimi nie mam problemu, to nie mogłem przełożyć tego na coś więcej. Nie umiem "nawijać makaronu na uszy" (chyba to miałeś na myśli, by nakręcić je, najwyżej popraw), przez to że mam introwertyczny charakter i bycie rzekomym autystykiem, jak raz usłyszałem - jednostajnie się mówię na początku, bez żartów, jak kogoś nie znam. Ja pisałem, że odpada kobieta z dzieckiem, nie że miała wcześniej związek. Plus przytoczyłem przykłady z życia. @Kawa Szatana Pisałem, że 100% hetero jestem. Po co piszesz, bym się otworzył na facetów? Jeśli byłbym bi, to bym tak zrobił, jeśli nie wychodzi mi z kobietami, to z facetami bym spróbował.
  7. @DEPERS Zobojętnienie itd, to skutek, nie przyczyna. Pisałem już, że do "studentek" szedłem by rozładować napięcie. Gdybym był aseksualny, to bym nie szedł tam. @Kawa Szatana Jestem 100% hetero. Są faceci, co się nie podobają kobietom, naturalnie. Nie mówię tutaj o gościach, co się dorobili i mają przez to branie. Mają wtedy w domu prostytutkę, tylko z ukrytymi kosztami, w porównaniu do tej z ogłoszeń. Często drożej im wychodzi, a ich luby są mniej atrakcyjne.
  8. @Dalja Jest grupa facetów, co się kobietom nie podoba. Nie ważne, co by zrobili, to będą powietrzem. Twarz > wzrost; moje 189-190 cm nie dało nic.
  9. @dominicov Z tymi "bitch face" spotkałem się wielokrotnie i to nie od "insta-modelek", ale też rzekomo zwykle dziewczyny. Idąc np do sklepu, przez miasto itp, to nauczyłem się nie zwracać uwagi na nie. Po prostu przechodzę, jakbym mijał powietrze.
  10. @Dalja Nie nazwałbym tak tego, gdybyśmy wcześniej się nie znali, a się znaliśmy. Nie była zainteresowana, zanim wpadła, także..
  11. @Dalja Po co mam odwzajemniać zainteresowanie, jak zanim wpadła, to nie była zainteresowana? Nie rozumiem też, czemu taka "radę" dajesz, jak czyste wyrachowanie od strony takiej panny.
  12. @DEPERS Nie piję alkoholu. @Dryagan To wiadomo, tak samo w drugą stronę. Po co mi dziewczyna, jak z nią nie mam wspólnych tematów. Żeby pokazać charakter, to trzeba wyglądem przyciągnąć.
  13. @DEPERS Oprócz ruchania, to też życie codziennie, czyli praca, dom, jakieś inne obowiązki. Ale nie musi od razu pchać się na każdą pałę... Miałem na myśli, że jak podoba jej się facet, to pokazuje to. A wspomniałem o sytuacji z baru, bo takie widziałem na własne oczy, tylko dopisałem, że alkohol dodał jej "odwagi".
  14. @DEPERS Ale związek, to nie tylko ruchanie, dlatego "do pogadania" też. Gdyby jakaś była zainteresowana, to by sama ową nutkę erotyzmu wprowadzała, dwuznaczne teksty. Stąd wiem, bo widziałem/słyszałem, jak do jednego kolesia się w barze kleiła. Być może alkohol przełamał bariery.
  15. @DEPERS Odkąd przeszedłem na divy, to nie ręką już nic nie robiłem. @Dalja Były dwie dzieciątek, bo wcześniej nie były zainteresowane (jak dziecka nie miały), więc podziękowałem im. Frajerem nie jestem, by być z rozsądku po wykutaszeniu się. "Wziąć co jest" - ty tak serio, czy jaja sobie robisz?
  16. Ja siebie nie umiem ocenić. Słyszałem o stronie Photofeeler, ale nie korzystałem z tego. Rozmawiać potrafię, ale w taki sposób by "nakręcić" na siebie dziewczynę. Sam chyba wpadam w rolę kolegę. Mam 189-190 cm wzrostu. @Kawa Szatana Żadna mi wprost nie powiedziała, jaki jestem 1-10, albo nie dała tego odczuć.
  17. @DEPERS Nie miałbym okazji, by umówić się z "ładną debilką". Napisaliście swój punkt widzenia, jednak to co zaobserwowałem w rzeczywistości trochę mija się z celem. Nie zaprzeczam, że widziałem pary, gdzie facet jest przeciętny, a kobieta ładna, ale to były pary 30+, gdzie tutaj inne czynniki się liczą. Kiedyś jeden kolega kolegi powiedział mi, że jak nie ma się wyglądu, to trzeba nadrobić pieniędzmi, lub statusem. Ale te 2 opcje nie dadzą prawdziwego pożądania. Jeśli tylko mogę być z rozsądku po 30, to trochę słabo. Tutaj jedna osoba wspomniała, że Tindera to zły pomysł, tylko pokazuje w po części, czy ma się wyjściową twarz. Bez tego ons nie będzie się miało. W ostateczności mogę na PW pokazać pierwsze, lepsze zdjęcie swoje.
  18. @DEPERS Wygląd jest ważny. Nie mów, że umówiłbyś się z dziewczyną, co się nie podoba. Jak się dobrze dogaduje, to jest tylko koleżeństwo. @Dryagan Modelem na pewno nigdy nie będę, bo wiem jak wyglądam.
  19. @Kawa Szatana Wyglądu nie zmienię, bez ingerencji chirurgii plastycznej.
  20. Nie mogę edytować, więc dopiszę. Też poszedłem do divy, bo byłem ciekawy seksu. Potem tam chodziłem i "rozładować" potrzebę seksualną.
  21. @Dalja Jeśli żadna nie zagadała, to znaczy, że żadnej się nie podobam. Co do fobii społecznej, to nie wiem po parę cech pasuje do mnie. Nie lubię być w centrum uwagi, nie lubię ogólnie dużych skupisk ludzi, lubię być na poboczu i robić coś po swojemu, nie mam potrzeby mieć dużej ilości znajomych. Dotychczas byłem na 3-4 domówkach w życiu (jestem abstynentem jeszcze), bo wcześniej w czasach szkolnych nikt mnie nie zapraszał, najwyżej były wyjścia na dwór. Kiedyś jedna dziewczyna powiedziała mi, że jestem autystyczny - jednostajnie się wypowiadam, nie żartuje. Z tymi żartami jest tak u mnie, że jak kogoś nie znam, to neutralny jestem, może na "sztywniaka" wyglądam. Znajoma z grupy z Facebooku, co mam z nią kontakt internetowy tylko, powiedziała, właśnie że trochę sztywny jestem, brak mi luzu. Na początku to widziała, ale potem nie. Być może się rozkręciłem, albo już się do tego przyzwyczaiła. Dodała, że sama ma partnera introwertyka i widziała, jak ze mną "gadać" już, bo wcześniej z swoim chłopem miała podobnie. Co do seksu, poszedłem tam pierwszy raz, jak jedna mnie olała. Impuls to był. Miało być jedno spotkanie, skończyło się na 2-letnim maratonie. Tam uczy się "mechanicznego" seksu. Nawet dobrze, że poszedłem tam, bo nie zdawałem sobie sprawy, że miałem "deathgrip", gdyż wcześniej na ręcznym jechałem. Co do siebie, nie lubię u siebie urody grzecznego chłopca, bo do matki jestem bardziej podobny, po ojcu mam wzrost. Jedna powiedziała, że wyglądam na maks 22, inne kolega myślał, że mam 20.
  22. @Dalja Jak dany facet się podoba, to się zmobilizuje do tego. Widziałem 2x taki przypadek. Albo jest niedobór facetów. Tak było po wojnie secesyjnej w USA, w niektórych regionach na 1 chłopa przypadało 2-3 baby. Co do sytuacji z pociągu, rozmowa zaczęła się od tego, bo poprosiła bym jej walizkę na górę wrzucił, bo była ona niziutka (przy mnie, 163 maks miała, z wyglądu bibliotekarka). W przedziale były jeszcze inne, ale one w telefonach, albo milczały, słuchały i patrzyły się.
  23. @Dalja Tyle trasa moja trwała, ona dalej jechała. Rozmowa była głównie o studiach, pracy, ogólnie też. W robocie gadać potrafią kobiety ze mną, ale po 30+ są one. Nie wiem, może inne pokolenie, nie odbiło do wody sodowej (darmowej atencji). Może nieśmiałe ukradkiem spoglądają, ale za którymś razem można to zauważyć.
×