Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zielarz0152

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Zielarz0152

  1. Witajcie. Biorę anafranil 50mg na dobę i nie mam od lutego ruchów itp. Niestety zostało silne napięcie ale to bardzo silne. Mam obgryzioną jamę ustną i język. To jest straszne. Co mam robic ? Powoli ruchy też zaczynają wracać ale bardzo powoli, jest ich bardzo mało. Te napięcie jest okropne.
  2. Witajcie, jestem w trakcie odstawiania fevarinu bo będę brać anafranil. Niestety od kilku dni strasznie się pogorszyło. Dopiero od środy będę brał nowy lek. Tak ale jeszcze nie było, nawet przed rozpoczęciem leczenia rok temu było lepiej niż teraz.
  3. Psycholog zalecała w razie by leki nie pomagały. Lekarz we wrześniu zmienił lek z zoloftu na fevarinu. Biorę teraz 100mg. Biorę też od wiosny pregabalin 150mg
  4. O właśnie, myśli natrętne to kolejny duży mój problem...
  5. Hej mam znowu problem. Jak z wiadomości powyższych wiecie co się działo, poszedłem potem do lekarza. Przepisał mi fevarin 50mg. Przez cały październik było super, ruchy odeszły. Co prawda było trochę ale malutko. W połowie listopada robiło się powoli co raz gorzej... Na początku listopada zmarł mój wujek, może to przez te przeżycia ale nie wiem. Grudzień przyniósł jeszcze gorsze rzeczy. Ruchy są nie do zniesienia. Lekarz powiedział że mogę brać 100mg fevarinu. No i przyniosło to ulgę na kilka dni. Znowu jest nieciekawie, nawet problemem dla mnie jest zamknięcie drzwi czy położenie pilota, czytanie a nawet (uwaga) ODDYCHANIE. Psycholog mi zaproponowała jeszcze we wrześniu że gdyby leki nie pomagały to mógłbym udać się do szpitala psychiatrycznego i tam by ustawili leki i poobserwowali. Od jakiegoś czasu o tym rozmyślam co raz częściej bo już serio jest dla mnie ciężko. Nawet niekiedy nie mogę normalnie oddychać. Proszę pomocy.
  6. Miejmy nadzieję że dotrwam, mam nadzieję że w razie gorszego dnia będę mógł napisać
  7. Żeby moje napięcie nie było aż takie duże to bym mógł z tego kpić. Próba zniwelowania tego napięcia u mnie równa się z krzywdzeniem samego siebie.
  8. Generalnie to wygląda tak: najpierw konieczność robienia ruchu robienie ruchu uznanie że ruch się nie udał myśli typu umre, ktoś umrze, lub po prostu coś słego się stanie powtarzanie ruchów aż zrobie je "dobrze" i w między czasie powtarzania rośnie gigantycznie napięcie które po prostu jest tak silne że próba przerwania całego powtarzania jest prawie niemożliwa a jeśli się uda to napięcie jest OGROMNE i próba zniwelowania go u mnie się kończyła albo wbicia zębów w wargi albo prawie zdrapaniu skóry z ud. Wiem że te ruchy są głupie i ich "zmienianie przyszłości" bezsensowne ale w tym stanie mam wywalone w logike...
  9. Zielarz0152

    Pomocy

    Dzień dobry. Mam 18 lat i nerwicę natręctw. Pierwsze objawy jakie u siebie zaobserwowałem wystąpiły gdy miałem 4 lata (omijanie niektórych kafelek na chodniku). Dziś jest koszmar. Od 12 stycznia 2023 roku biorę leki, zoloft 200mg a po maturach zacząłem pregabaline, dziś 300mg. Od czerwca leki przestały mi pomagać. Najlepiej sie czułem w marcu, kwietniu i na początku maja. Teraz kompulsje są straszne, boję się wykonywać podstawowych obowiązków jak zostawienie okularów na stoliku, sprawdzenia czy drzwi są zamknięte itd. Najbardziej irytujące są ruchy oczami, czasem musze patrzeć bardzo mocno do góry co sprawia mi w konsekwencji ból dookoła oczu i głowy. Boję się nawet patrzeć przez okno bo te trasy prowadzenia wzroku po szybie tak aby nie natrafić na przeszkodę jest niemożliwe. Zawsze gdy zaczynam robić jakiś ruch to nie robię go raz, robię go kilka, kilkanaście razy skupiając się w 100% na danym ruchu. Czasem potrafię nawet zastygnąć mrugając oczami w konkretnym miejscu na ścianie. Większośc dnia to ruchy, nawet gdy mam zamknięte już oczy przed snem to robie ruchy głową na poduszce. Od rana do nocy ruchy, nie robię ruchów gdy śpię czyli przez 8 do 9,5h w ciągu doby. Nawet pisząc ten wpis zrobiłem już z paredziesiąt razy niektóre czynności. Żadne metody już nie pomagają, psychoterapia nic, leczenie farmakologiczne w kontakcie z psychiatrą nic. Proszę was o radę i pomoc bo ja tego już nie zniosę. Gdy pracuję na działce to nawet tam jest koszmar, ruchów prawie nie ma ale są natrętne mysli, które się w mojej głowie po prostu gotują, 100 razy ta sama myśl naa kilkadziesiąt sposobów. Przed snem podobnie. Pomocy.
×