Hej, jestem w ciąży, która prawdopodobnie bardzo nasiliła moje stany lękowe i depresyjne. Wcześniej brałam escitalopram 10 mg, w momencie pogorszenia lekarz zwiększył dawkę na 15 i wprowadził olanzapine. Olanzapine bardzo ładnie ładnie wyciszyła mi lęki, ale tylko na 3 tygodnie… i przytyłam po niej 5kg w ciągu miesiąca. W związku z tym psychiatra zdecydowała ze zmieniamy ssri na sertraline i jestem na niej 4 dzień. Jest bardzo ciężko, nie pamietam bym kiedykolwiek miała tak silne stany lekowe z rana…. Po południu jest troche lepiej, ale dalej niezbyt kolorowo. Jestem akurat na urlopie i kompletnie się nim nie cieszę, myśle tylko o tym jak zle się czuje i jak łapią mnie ataki lęku. Powiedzcie, czy to normalne czy te objawy są za silne?
stosuje tez techniki z terapii na która jednocześnie chodzę - czasem pomagają, a czasem nie, ale walczę.