-
Postów
19 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez waleriana
-
Jak chcesz dawac jakies rady jako wyleczona ewa125, jest na to inny dział ,prawda? I odpowiedz,ze utrzymujesz sie jak KAZDY NORMALNY z pracy nie jest odpowiedzia-tylko zlosliwoscia! Bo najwidoczniej RESZTA KTORA ZYJE Z PENSJI INNYCH OSOB jest porąbana.
-
Oh jeju--zakochana para:)) ---- EDIT ---- DarkAngel, Powtarzam jak mantrę- niektorzy nie zrozumieli TEMATU . nIE PYTALAM -JAK SOBIE RADZICIE-CO JECIE ZA LEKI I JAKICH LEKARZY ODWIEDZACIE-CZY MOZE LEZYCIE W LOZKU-Zadalam proste pytanie: UTZRYMUJECIE SIE Z CZEGO-SKORO NERWICA CZY AGORAFOBIA POTRAFI SKUTECZNIE ZATRZYMAC W DOMU!!! TRUDNE DO POJECIA PRAWDA?? WSZYSCY WYLECZENI POWINNI NIE ODPOWIADAC NA TEMAT I ZAJAC SIE JUZ NOWA JASNA STRONA ZYCIA. POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
No! rozwalilam ramke! ramke piśmienna i ...obyczajową
-
Ej Wrobelek! Usmiechnij sie- co zrobic innego w wieczor piatkowy samotny!
-
Aby mnie bylo dobrze...potrzebowalabym cos wiecej niz autoerotyzm :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
-
Ja mam niedobor....zelaza
-
wróbelek Elemelek, ale inni zyskaja spokój duszy:P
-
ewa125, Kubel zimnej wody wylej do przydomowego ogrodka pelnego kwiatow- przyda im sie bardziej- Napisalam DUPCIA nie sadze by bylo to tragicznym naginaniem kultury- ale ok moge zniknac z forum- bo widze,zes ty tutaj od 2 lat wiec masz wieksze prawo glosu niz ja - poza tym zawsze tak jest- trudno wejsc miedzy nowe spolecznosci-nawet te internetowe Juz nie ma sensu dodawac iz nie zrozumialas mojego wpisu- nie pisalam ze nalezy miec na mydlo by moc tutaj sie wypowiedziec. Pozdrawiam i papa
-
inez3, nie urazilas mnie ,spoko:) dla siebie co lubie czynić to...czytanie- czytanie czytanie- pisanie pamietnika, mysli, listow. Wychodze z domu celowo do sklepow dalej polozonych- itd- Czasem jest lepiej czasem potwornie.Ale to juz kazdy z Was wie i poznał- iz tak jest w nerwicy- raz pod wozem niz na wozie. Ahoj.
-
inez3, ja nie mysle o nerwicy 24 na dobe- wypelniaja mi te dobe liczne obowiazki domowe- w kolko to samo- a ze ojciec np nie szanuje mojej pracy -musze wykonywac pewne sprzatania co 2 dzien!- ale powoli dojrzewam do mysli takowej-ze na cholere tak sprzatac-za chwile bedzie to tez objaw ..natrectwa np... . LECZ! ...jesli mnie taka praca w domu nie satysfakcjonuje-bo chcialabym czegos wiecej w zyciu- to naturalna kolej rzeczy ,ze budzi ona we mnie powolny wstret psychiczny i zle sie z tym czuje- ze spolecznie jestem na najnizszej drabinie spolecznej- wyizolowana i wcale nie do konca na wlasne zyczenie. No ok-ale zboczylismy lekko z tematu- zatem jak wam sie udaje przezyc nerwicowcy drodzy , na zasilku? na rencie socjalnej? na pomocy partnera? Pozdrawiam
-
DarkAngel, Drogi ex-moderatorze jestem spieta? hm... nie lubie jak se jajaze mnie ludziska robią Vitalia, Dziekuje za jasne i precyzyjne wytlumaczenie pannie ewie125 zawilosci nerwicy :)
-
Chyba przedawkowales coaxil albo relanium:) Dobrej nocki
-
Pod Kosciol??? Nie posiadam talentu muzycznego
-
Jaja se robisz.
-
TO BYLO CHAMSKIE. ---- EDIT ---- Poza tym przeczytaj najpierw temat zanim sie wypowiesz-ZAPYTALAM jakie maja zrodlo utrzymania nerwicowcy! Za przeproszeniem - SKAD MASZ NA MYDLO ZEBY SIE UMYC? a to ze jesz snaidanie? To tez samowystarczalnosc? TO CO TU ROBISZ?
-
No dzieki za utwor he he he .... Nie napisalam tego watku by przeczytac--ludzie wezcie sie za siebie...wasz wybor itd... Takie rady mozna sobie w dupcie wlozyc jak sie ma pojemna:P Ok. Kto nastepny? Czytam wszystko i dziekuje
-
wróbelek Elemelek, zatem rozumiem,ze prowadzisz auto?lub masz kierowce? Z pociagiem masz totalna racje- tak samo to czuje. Gorzej gdy w pkp bywa tlok i musze stac na korytarzu wtedy czuje sie osaczona..ale dawno juz nie podrozowalam 'az tak'. ---- EDIT ---- p.s. No jesli czujecie sie MASAKRYCZNIE szczegolnie w autobusach--to odpowiedzcie mi prosze CO ZAZYWACIE by wyeliminowac taki napad lęku do minimum? lub zera...(co pewnie nie istnieje)
-
Witaj-) Kazda odpowiedz bedzie wazna dla mnie. !
-
Trudno napisać mi ten wątek , gdyż mam 33 lata , od 8 lat mam napady paniki w komunikacji miejskiej, nawracającą dystymię(cechy depresji) , byłam na komisji- ale dała mi stopień :lekki -bez świadczeń i pieniędzy. Żyję z rodzicami ,ale słyszę co jakiś czas ,że wiecznie żyć nie będą-i ja głupia nie jestem.Wiem. Przeszłam terapię 10tyg na oddziale nerwic- biorę efectin er 75 , doraźnie xanax- i ...nie jezdzę. Rozpoznanie: lęk napadowy z agorafobią plus...fobia społeczna . Jak się nie trudno domyśleć brak srodków to pozostaje wizyta w poradnii do ktorej nie muszę dojeżdzać czyli na osiedlu- czeka się na termin 2 miesiące-Paranoja- Rodzice nie są konsekwentni- raz dawali na prywatnego lekarza- potem nie-uważając ,że to niedorzeczne. Moi drodzy nieznajomi- pomijajac fakt-ze ja juz nie widze wyjscia z tego magla- Chcialam dyskretnie Was zapytać---Z CZEGO SIE UTRZYMUJECIE? ILE MACIE LAT I JAK WYGLADA WASZA EGZYSTENCJA ? To cenne dla mnie odpowiedzi-gdyż nie znam w najblizszym otoczeniu nikogo kto siedzi w domu, zero pracy , zero nauki. Pozdrawiam