Olanzapina robi z ludzi tuczniki (u mnie +50 kg).
Co do skutków ubocznych, najgorsze miałam po lurazydonie (Latuda), najpierw mi wzrok uciekał, nie mogłam go skupić, a potem akatyzja tak silna, że dopiero benzo pomogło. Myślałam, że zwariuję. Na Latudzie miałam też derealizację utrzymującą się chyba ze 2-3 tygodnie, a po klozapinie (Klozapol) czułam się, jakbym miała ciężką grypę. Ledwo mogłam dojść do łazienki.