Miał ktoś tak, że mianseryna przestala całkowicie działać? W życiu żużyłem 2 listki tego leku marki Deprexolet, dawka 15 mg tak jak lekarz zalecił, bo podobno takie najniższe możliwe dawki działają najbardziej nasennie. Fakt, przez pierwsze dni działało świetnie i już sobie myślałem, że pozostane przy tym jednym leku nie musząc wracać do zolpidemu lub innych silnych benzodiazepin. Niestety z każdą dalszą tabletką było coraz słabiej, aż działanie całkiem zniknęło. Czytałem, że bardzo podobnym w strukturze i działaniu lekiem jest mirtazapina, czy ktoś z Was ją brał? Jest mocniejsza?
Takie sytuacje odbierają mi nieraz siłę i napędzają natrętne myśli, że już na zawsze pozostanę takim bezsennym i znerwicowanym warzywem w depresji, ale wiem, że to tylko schizy i trzeba dalej próbować, bo różnych leków jest cała masa.