Skocz do zawartości
Nerwica.com

LiwusiaUwU

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia LiwusiaUwU

  1. LiwusiaUwU

    Stres?

    Cześć, od kilku dni nie odczuwam głodu. Obżeram się mimo, że nie jestem głodna Nie wiem czy się stresuję. Trochę mam przemyśleń, albo nie myślę. Opowiedziałam o tym w innym artykule. Pomocy.
  2. LiwusiaUwU

    Blokada myśli

    Cześć, ostatnio zaczynam mieć tak jakby blokadę w myślach. Nie wiem czemu akurat teraz i dlaczego. Dniami spędzam dzień z klasą i koleżanką, z którą codziennie zaczynam spędzać czas. Ten czas, który spędzam z kimś nie myślę, nie mogę o niczym pomyśleć, ale nie mam problemu z tym w dzień. Kiedy jestem sama, przed snem, na spacerze z psem oraz, gdy przeglądam internet. Pustka. Miałam chłopaka, moja pierwsza miłość życia. Zerwał ze mną i to było bolesne. Zepsułam to i próbuję to naprawić. Po ponad miesiącu żadnego kontaktu napisałam do niego. Była przy mnie koleżanka, bo dla mnie to byłoby za dużo i za ciężko samej. Napisałam z multikonta. Kiedy odpisał, ucieszyłam się, ale też byłam zestresowana, bo bałam się, że mnie zablokuje i nie będzie chciał mnie wysłuchać. Pisałam na spontanie. Myślę, że na początku się droczył i poświęcił mi swój czas. Niestety nie udało się na ten moment przekonać go, żeby mnie odblokować i dokończyć rozmowę. Koleżanka mnie pociesza i otula nadzieją, jednak myślę negatywnie nie myśląc. Bardzo za nim tęsknie i zależy mi, żeby go odzyskać. Czuję się jakbym przeszkadzała kilku osobom. Ciągle mówię o swoich problemach, przemyśleniach, zmartwieniach i myślach. Coś mi mówi, że to ich męczy. Czuję się jakby mnie już mieli dość. Naciskam, dużo piszę, nie lubię jak ktoś nie odpisuje długo, a odczytuje. Wiem, że to pierdoły, ale dla mnie i tak ważne, oraz daje mi to dużo do myślenia Jedna sprawa, która męczy mnie do teraz. Spodobał mi się jeden chłopak z klasy. Zaczęliśmy pisać we Kwietniu i to bardzo dużo. Po ponad miesiącu poczułam nagły brak zainteresowania w moją stronę. Zainteresował się moją koleżanką. Boli bardzo. Nie myślałam o tym jak próbowałam namówić koleżankę na zbliżenie się do niego. Widziałam, że podoba się mu ona, a nie ja. Myślałam, że jak zbliżę ich do siebie to mi przejdzie. Myliłam się i jest tylko gorzej. Był idealny przez chwilkę. Poczułam się wyjątkowa, ale i tak mnie zranił, a raczej ja sama siebie. Wyszłam z toksycznej relacji, jednak nadal mnie to prześladuje. Przez 7 lat miałam przyjaciółkę, która była toksyczna, a ja tego nie zauważałam. Dużo się kłóciłyśmy w dzieciństwie o pierdoły, obrażała się i często miałam przez nią problemy. Sama też się dawałam, a nie powinnam. Nie czuję jednak, że to ona byłą do końca tą złą stroną. Czasem czuję, że to moja wina, a czasem, że to przez wszystkich jestem taka i mam to gdzieś. Myślę, że to przez te zerwanie się pogubiłam. Niby nic takiego, a dużo to znaczy dla mnie. Przesadzam? Dramatyzuję? Może to hormony? Dla mnie to i tak za dużo. Mam tylko 13 lat, a tyle mam na głowie. Nie wiem czy dłużej wytrzymam. Co mam robić? Pomocy, proszę...
×