Terapia poznawczo-behawioralna, łączona z farmakoterapią
Pamiętam te czasy, kiedy brałam antydepresanty, czułam się jak zombiak i wiecznie spałam. Pewnie zrobiłam źle, że rzuciłam leki (tak nie róbcie, serce dostanie szoku), mi na szczęście (głupi ma zawsze szczęście ) nic się nie stało. Aktualnie nie biorę nic, dużo medytuje, ćwiczę fitness, to mnie bardzo uspokaja.
Zależy, co komu pomaga. Ja się dobrze trzymam, bo dbam codziennie o swój umysł, polecam zaprzyjaźnić się z nim.
Wierzę, że poradzisz sobie z tą walką.