Skocz do zawartości
Nerwica.com

miverymitony

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez miverymitony

  1. Dzien dobry, od jakiś 2 lat biore już wenlafaksynę i na początku troche pomogła ale teraz już nic. Wcześniej brałam sertraline przez 2 miesiące ale było duże pogorszenie myśli samobójczych. Wenlafaksyny większość czasu było 150-225. Wydawało mi sie że pomaga i było dobrze raczej, ale też moje życie wtedy było prostsze bo mieszkanie z opiekuńczymi rodzicami, przygotowania do matur, jeden wyznaczony cel, stabilna grupa znajomych i tym podobne. Od kiedy wyprowadziłam sie z domu bardzo duże pogorszenie. Od jakichś 7 miesięcy mam tak ze tydzień jest dobrze, a tydzień obezwładniająca depresja, myśli rezygnacyjne, totalna izolacja społeczna, płaczliwość z każdego powodu, potem znowu tydzień albo kilka dni normalnego zachowania i znowu wraca depresja, i tak w kółko, tydzień na tydzień. Takie szybkie zmiany są wykańczające. Mam też problemy z pamięcią, tok myslenia zaburzony, chaotyczny. Czasami też mocny niepokój, ścisk w żołądku, nie daje rady sie rozluźnić. Lekarka zaproponowała podwyższyć wenlafaksyne z 150 do 225 i po jakimś czasie dodać węglan litu w dawce 500mg. Dodatkowo biore 20mg spamilanu na te lęki, ale poprawa znikoma. Czy jest tu ktoś komu wenlafaksyna nie do końca działała ale po dodaniu litu zaczęła? Bo podobno lit ma zwalczyć lekoodporność. Myślałam też nad zwiększeniem tej wenlafaksyny do 300mg ale boje się że dodatkowe pobudzenie tylko napędzi niepokój i stres, a nie pomoże w smutku. Lekarka zaproponowała że jak to nie pomoże to można spróbować escitalopram. Po czytaniu tego forum i internetu zastanawia mnie też worioksetyna albo Bupropion (Wellbutrin). Czy ktoś w podobnej sytuacji, albo najlepiej ktoś kto miał podobne doświadczenia mógłby się podzielić doświadczeniami z tymi lekami, lub ich mieszaniem? Byłabym bardzo wdzięczna
×