Regular. M
-
Postów
152 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Regular. M
-
-
Wczoraj wieczorem wyprobowalem sobie niacyne, pół kapsułki 500mg na noc i czułem jakieś tam swędzenie, ale poszedłem spać i tyle. Dzisiaj rano cała kapsułka poszła i odczułem słynny efekt flush, czyli zaczerwienienie całego ciała i lekkie swędzenie skóry, ale nic nadzwyczajnego, ledwie to odczułem. Jest to jakiś znak że zawartość jest legitna, ciekawe czy serio wpłynie na samopoczucie.
-
Tak, tarczyca i wszelkie inne hormony były badane, wszystko w normie. Morfologia i kluczowe witaminy także. Ostatnio jest trochę lepiej, może przez rozwiązanie kilku stresujących spraw, ale i tak w poniedziałek na wizycie u lekarki pogadam o zmianie leku, może w końcu coś zaskoczy.
-
Współczuję i tak jak wyżej: czuje się dzisiaj tragicznie. Niby okres dobrych zmian, bo kilka miesięcy temu znalazłem cudowną dziewczynę, od początku roku zacząłem fajna stabilną pracę i w przyszłym tygodniu mam się przeprowadzić, a jednocześnie mam ogromne lęki i czuje ze to już silna depresja mialem wrażenie że przy tylu dobrych zmianach wszystko ustąpi, tak przynajmniej sugerował mój terapeuta, a ja tymczasem odczuwam totalną beznadzieję i czarne myśli, mam poczucie że związek pewnie się szybko rozpadnie przez mój stan, pracę stracę i wrócę do rodziców dziesiątki leków na których juz byłem też nie pomaga, ech...
-
Czy warto próbować tego leku jeżeli dotychczasowe leczenie pięcioma ssri, snri, neuroleptyki, mirtą, trittico, pregabaliną i innymi nic nie pomaga? Tracę już nadzieję że cokolwiek pomoże, chodzę na terapię, ale mam poczucie że niewiele to daje, nie mam apetytu, choć staram się zdrowo odżywiać, pracuję, mam wspaniałą dziewczynę, którą boję się że za niedługo stracę przez swoje wieczne zamulanie. Moje stany lękowe są już nie do zniesienia i czuję co raz mocniejszą depresję... Komuś dał coś ten lek? Chciałbym żeby w końcu coś minimalnie zaskoczyło...
-
Dziękuję za odpowiedź, póki co mam zamiar zbadać cały panel hormonów, nie tylko tarczycy, jak psychiatrzy czasem zalecają, ale dużo innych, potem pogadam na wizycie u psychiatry o diagnozie adhd. Mam silną motywację żeby znaleźć źródło problemu, bo mam wrażenie że moje dotychczasowe leczenie na depresje i zaburzenia lękowe to jakiś żart, bo ciągle się ogromnie męczę.
-
No właśnie symptomy miałem od dzieciństwa, nadpobudliwość psychoruchowa, tiki, stany lękowe, trudności w kontaktach z innymi, dużo by wymieniać, mam zamiar omówić temat z lekarką i zgłębić to wszystko.
-
Czy u kogoś z Was metylofenidat zadziałał na lęki? Ostatnio dużo czytałem o symptomach adhd i większość się zgadza, mam zamiar podjąć poważna rozmowę na ten temat z psychiatra w styczniu. Ogólnie dawno temu miałem zdiagnozowane zaburzenia lękowe, ale dużo ludzi na reddicie pisze ze w podobny sposób byli źle zdiagnozowani. Nie wiem, pojawiła się lekka nadzieja u mnie...
-
Czy znacie jakąś dobrą alternatywę dla alprazolamu nie będącą benzo? Nie chce się wpakowywać w benzo, a potrzebuję czegoś doraźnego na uciszenie lęków a mam wrażenie że już wszystkiego próbowałem, żadne antydepresanty na mnie nie działają, pregabalina też nie...
-
Ja jestem na dawce 300 mg od 12 grudnia i tak jak w zeszłym tygodniu miałem wrażenie że coś tam działa to teraz lęki znowu jak sprzed leczenia...
-
No u mnie narazie dosłownie żadnych skutków ubocznych więc o tyle dobrze, ani żadnych pozytywnych skutków, ale ponoć po Tygodniu-dwóch zaczyna działać, więc czekam
-
450mg pregaby, ale i tak nie czuje jakiegoś super działania. Dzisiaj piąty dzień na Moklarze, póki co czuje się w porządku, może lekkie pobudzenie jest. Co do efektu przeciwlękowego może też coś działa, bo zacząłem nową pracę i na luzie w miarę wszystko robiłem.
-
Czy ktoś dalej to bierze długoterminowo i na niego działa? Właśnie dziś zacząłem kurację jedna tabletka 150mg i wiąże ogromne nadzieję z tym lekiem bo przerobiłem chyba wszystkie ssri i neuroleptyki... Biorę go razem z pregabalina.
-
Z trochę innej firmy, wolę nie pisać, bo, zdobywany na własną rękę. Ale jestem już na piątym dniu, narazie ciężko żeby było widać efekty, ale biorę dalej.
-
Ok, bardzo ciekawe, dzięki za info, bardzo cenne. Ja jutro zaczynam kurację, pozdrawiam i życzę szczęścia
-
I jak tam, są już jakieś efekty? Sam rozważam tę substancję.
-
W dniu 28.05.2014 o 21:53, Gość napisał(a):
Po jakim czasie przechodzą wahania nastroju i stany lękowe? Obecnie jestem na 300mg od poniedziałku i wczoraj wieczorem był fajny chillout, natomiast dziś rano jest jakaś masakra z lękami ogolnie moja sytuacja życiowa jest mega nieciekawa, ale wczoraj jakiś optymizm był i motywacja. Dziś mam poczucie że chciałbym to wszystko skończyć
-
A po jakim czasie mniej więcej ta wzmożona złość się pojawia?
-
Ja akurat dużo sportu uprawiam, więc mam nadzieję że jak ta agresja się już pojawi to będę ja w ten sposób rozładowywał.
-
5 godzin temu, zburzony napisał(a):
Nie bardzo to rozumiem ale po zwiększeniu trazodonu do 200 mg śpię jeszcze krócej, czyli już naprawdę krótko. Niby muli mnie i to mocno jeśli wezmę za wcześnie, ale nawet jak biorę w łóżku o 23 to zasypiam jak zawsze, szybko, ale budzę się o 4tej albo i wcześniej.
Wprawdzie trazodon nigdy nie wpływał u mnie na długość snu ale brałem najwyżej 150, także sądziłem że 200 mg coś tu zmieni. Chyba że jest tak jak z mirtazapiną, mniejsze dawki bardziej usypiają. No ale nie zamierzam zmniejszać bo bardziej chodzi mi o efekt antydepresyjny, na razie nastrój bez zmian ale czuję to co lubię w tym leku, czyli większą złość którą łatwiej uzewnętrznić. Czyli jakby większą asertywność.
No ja jestem na 150, ale nawet jak na mircie byłem to się wybudzałem o 3.30 ale szedłem spać o 21, więc git. Z tym że teraz już się nie wybudzam po kilka razy w ciągu nocy. Więc suma sumarum jest na plus. Czekam aż ta większa złość zaskoczy.
-
W dniu 9.06.2023 o 21:41, zburzony napisał(a):
@Regular. M i jak tam, lepiej coś?
Jestem już półtora tygodnia na tym, sen jest bardziej stały, skutki uboczne w postaci zatkanego nosa czy porannej zamuły już minęły, teraz czekam na efekt antydepresyjny. Jestem dobrej myśli
-
Dzień doberek wszystkim, dzięki za kawę i miłego dnia!
-
Dzień dobry wszystkim, stawiam późną popołudniową kawkę 
Nie wypalił nam dzisiaj grupowy wyjazd w góry, ale nie ma tego złego, zajęcia były bardzo ciekawe! Nastrój dzisiaj bardzo dobry
-
@Melodiaamnie jakoś pochłonęła terapia i dużo rozmyślań ostatnio mam, ale idzie w dobrą stronę po prostu dużo w mojej głowie się działo stąd takie chwilowe zapomnienie o forum, ale już wracam!
-
Dzisiaj czuje się...
w Depresja
Opublikowano
Ciężko i depresyjnie, mimo iż wszystko w życiu układa się bardzo fajnie i co raz lepiej to mam nieodłączne poczucie mroku w głowie i lęku że zaraz wszystko runie jade na spotkanie z psychiatrą i poproszę o dołączenie czegoś do pregabaliny, która praktycznie nie działa. Nie chce być zamulaczem dla swojej dziewczyny