Skocz do zawartości
Nerwica.com

Daniello619

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Daniello619

  1. Oglądałem jego treści na youtubie tak samo odwiedziłem jego stronę Ten facet przekazuję wiedzę bardziej pod związek to jest plus i są bardzo przydatne , ale nie prowadzi kursów praktycznych Mimo wszystko może być wart polecenia , ale nie tylko on
  2. Może znajdziesz tego typa , być może oglądałem jego filmiki bo nie powiem trochę oglądałem od różnych, ale popieram tylko niektórych trenerów , które mają podejście do podrywu wręcz naturalne
  3. No widzisz Ja zbytnio tak nie uważam , że trzeba być modelem z okładki (trochę pewnego czasu myślałem w ten sposób , ale wiem jak jest na zewnątrz i jakie osoby są w parach więc czułem , że problem jest gdzie indziej) Dlatego czuję potrzebę zapisania się na taki kurs , żeby zmienić sposób zagadania no i jakoś sobie radzić ze zlewkami
  4. W porządku , jeszcze się zastanowię nad psychoterapią jeśli faktycznie będzie to dla mnie wskazane i będę czuł potrzebę jeszcze tam iść
  5. Jak na razie nie pójdę na terapie bo raczej wiem w czym mam problem i chciałbym iść na kurs podrywu co pomoże mi się przełamać Jakie macie zdanie na ten temat czy zły czy dobry to wasza sprawa , ale czuję że mi jest to potrzebne
  6. Jak na razie się zniechęciłem , bo i tak nie widziałem aż tak wielkich rezultatów po psychoterapii , więc po prostu miałem pecha w tym przypadku
  7. Jeśli chodzi o terapie to prawie rok i już straciłem trochę cierpliwości Może się jeszcze przekonam do psychoterapii a może nie Tak czyś jak ja wiem w czym mam problem i próbuje go rozwiązać niekoniecznie psychoterapią Na szczęście leki mi działają to znak , że jest dobrze
  8. Też tak myślałem Byłem w tym czasie u 5 psychoterapeutów z czego nikt mnie nie zrozumiał co bardziej ta terapia wyglądała jakbym tym osobom pchał w kieszeń
  9. Witam z powrotem Aktualnie jeśli chodzi o relacje damsko-męskie nadal się nic nie zmieniło wciąż jestem sam , ale po jakimś czasie zapisałem się do psychiatry , który przepisał mi leki i mogę powiedzieć , że czuję się trochę lepiej na tyle , żeby odpowiedzieć na spokojnie i bez użalania się . Teraz lepiej będzie jak to powiedzieć że swojej własnej perspektywy ,otóż przez moje próby zagadywania do dziewczyn mógłbym dostrzec to , że mam bardzo złe przekonania na temat siebie przez to ,że nie byłem lubiany w czasie szkolnym nawet przez dziewczyny , które opisywały moją osobę bardzo złe po przez mój wygląd i nieśmiałość , pomimo poczucia akceptacji i chyba mi to uderzyło to w moje dorosłe życie Chciałem przekazać , że poprostu brak mi towarzystwa dziewczyn , żeby sobie zwiększyć prawdopodobieństwo poznania tej właśnie dziewczyny o którą tak pisałem Miałem różne myśli w głowie co z tym zrobić bo nie powiem , każda samotna osoba chciałaby się z kimś związać , doświadczyć tego , oczywiście ciągle pracować nad tym ,żeby było większe prawdopodobieństwo poznania kolejnych dziewczyn nie myśląc w ten sposób że nie ważne jaka napotkam to od razu zacznę myśleć że ta będzie moją drugą połówką, bo może okazać się po fakcie , że po krótkiej takiej znajomości można się rozczarować bardzo szybko dlatego pojąłem tą sugestię Myślałem nad jakimiś kursami pewności siebie bądź podrywu , które pomogą mi się przełamać i żebym miał zdrowe przekonania na temat siebie , dziewczyn ogólnie relacji jak podejść do tego tematu . Zapewne część napisze że to beznadziejny pomysł , ale nie myślę o tym kursie w ten sposób że od razu będę samcem alfa dla lgnących dziewcząt bo to oczywiście jest złe myślenie na temat takich kursów , ale żebym mógł w tym temacie iść z tym do przodu , cieszyć się tym procesem jednocześnie ogarniając siebie i swoje życie urozmaicić , żebym wrócił na odpowiednie tory
  10. Rozumiem i współczuję tym osobom, że muszą się z tym mierzyć, natomiast jak wychodzę na co dzień, albo do pracy, albo tak po prostu na dwór, to wszędzie widzę pary, przez co odczuwam trochę frustracje, że ja tak nie mam, pomimo ciężko mi jest do kogoś zagadać bo nie ważne jak bym to zrobił to nic z tego, a na portalach nie ma co próbować
  11. Jak ja słyszę bzdury o tym, że miłość sama sie znajdzie to może jest bardziej stwierdzenie dla kobiet, a nie dla mężczyzn bo to oni najczęściej próbują zagadać do dziewczyny Przez ostatnie lata to żadna do mnie nie napisała w kontekście poznania mnie więc stwierdzenie, że miłość sama sie znajdzie dla mnie nie istnieje Dziewczyna nie spada facetom takim jak ja z nieba, więc lepiej tak tego nie określać Ja sam sie zastanawiam dlaczego innym sie udaje a innym nie Ja nie mam takiego seksapilu albo nie jestem samcem alfa o wręcz egzotycznej urodzie, żeby Tak się mną dziewczyny interesowały i tyle Ja cały czas jestem singlem i to mnie dobija A ci co mają albo byli w jakiejś relacji to nie zrozumieją tego co to znaczy być do tej pory wiecznie sam i tyle
  12. Odnosząc się do swojego tematu, może i jestem nie dojrzały ze względu na ten post, który udzieliłem, ale patrząc na wiele związków w tych czasach to kto jest niedojrzały skoro nie jedna dziewczyna/kobieta jest tutaj w Polsce "samotną matką" przez właśnie niedojrzałych facetów do tych spraw, więc w tej kwestii mogę zatwierdzić, że ja nie jestem przypadkiem tego gościa, co miał wiele byłych z czego niektórymi mam dzieci, a tutaj wydaje mi się że nie moja dojrzałość jest moim problemem tylko moje niskie poczucie własnej wartości ze względu na liczne odrzucenia. Poznawanie nowych osób (w tym dziewczyn), jak dla mnie to jest też normalna potrzeba wielu chlopaków tak samo mogę powiedzieć o dziewczynach co też mają chęć z kimś iść na randkę, bądź poznać nowych znajomych bo człowiek jest stworzony do bycia w stadzie, a nie w odosobnieniu ( zależy od tego czy ta osoba akceptuje to i czy dla niej taki model życia jej pasuje czy nie). Ja żyje jako singiel nie dlatego, że tak chce, ale z konieczności/przymusu i nie poznaje nowych osób jak to nieliczni mają do tego zdolnosć Ja na tą chwilę obecną zapisałem się na psychoterapię w celu przepracowaniu różnych problemów i wrócić do normalności, co dla mnie zadaniem jest wręcz trudnym.
  13. Niestety ale wiem co to za uczucie bo zdarzyło mi się zakochać i nie być z tą osobą bo nie było szans na to i niestety cierpialem przez jakiś czas
  14. Są też młodsi ode mnie i się też wiążą, a co za tym idzie te doświadczenie w relacjach im idzie do góry Oczywiście nie będą rozpoczać bo może mają jakiś sposób jak zorganizować czas ale tez tak mówią bo chwilowo też byli sfustrowani poprzednimi związkami dlatego może wtedy bardziej docenili bycie samemu Nie tylko ja tak mam że czuje do tego żal ze mi nie wychodzi nic i ze nie mogę poznawać kolejne osoby w tym dziewczyny
  15. Być może moge podejrzewać że ją mam przez swoje negatywne doświadczenia
  16. Rozumiem to dziękuję za wszelkie dorady to już nie będę nikogo męczyć i faktycznie już wszelkie pomoce mi zostaje kierować sie już do psychoterapeuty A jak nie to już lepiej żeby mnie ta samotność mnie dobila bo to i tak wszystko na nic
  17. Ja cały czas jestem i moim zdaniem już jest to niezdrowe
  18. Jakoś inni bardziej spędzają czas ze swoimi drugimi polowkami i nie mają z tym problemu ze widują sie na co dzień bo można mieć przestrzeń ale na ludzką logikę to jakby małżeństwo razem ze sobą mieszkają więc na codzień mają siebie (no chyba że jest inaczej) Po za tym z takim podejściem z pytaniem "co ze mną nie tak?" To jakoś nie widzę sensu w poszukiwaniu znajomych bo będą sie zastanawiać dlaczego do nich przyszedłem i chciałem z nimi porozmawiać? Bo co ze mną nie tak ? A znajomi odeszli dlatego ze pouciekali w związki Więc to ze mną jest nie tak? Tak większość sie chwali jak to umią być sami a ledwo co parę miesięcy wytrzymują bo wchodzą nowe związki Ja nie wiem jak mam to opisać żeby ktoś to zrozumiał To jest ludzka potrzeba jak jedzenie kiedy jest sie głodnym albo picie Kiedy jest się spragnionym jak papieros kiedy jest sie podenerwowanym itd. A ludzie w związkach potrafią nawet przeżyć więcej lat od singli bo single z dłuższej perspektywy czasu bardziej odczuwają samotność A znajomości jak ze związkami też się potrafią kończyć A ile jest samotnych osób po 30 przykładowo ? Nie mają nikogo bo to ich wina? Niestety taka rzeczywistość, którą nie jestem w stanie zrozumieć Jeśli problem jest to ze żyje ze mam jakieś ludzkie potrzeby takie jak miłość do drugiej osoby a raczej nie wspominając o tym o związku a nawet problemem będzie dla ludzi dla których chce się otworzyć to ja chyba dłuższego życia przede wszystkim szczęśliwego tu nie widzę A chyba człowiek jest istotą żyjącą w stadzie
  19. Troska, bezpieczeństwo, bliskość, miłość, jak i zainteresowanie, intymność, wsparcie W sumie chyba o to chodzi przecież nie? No chyba nie chcesz mi powiedzieć ze kasy, samochodu, kupionego mieszkania i zapewnione życie w luksusie? Ja jeśli chodzi o wymagania to nie to nie jest to ze ktoś musi być hiperladny Bo nawet za takimi zrobionymi laskami nawet nie przepadam Gustuje naprawdę normalne dziewczyny Ale nawet takie to nawet nie chcą mnie poznać Czy serio musi być tak trudno? Zastanawia mnie to jak większości ludzi sie udaje ze sobą być ?
  20. Aktualnie to nie mam żadnych znajomych i nie wiem po co mam szukać kolejnych znajomych co mi nic dobrego do życia mi nie wniosą
  21. I to jest właśnie najgorsze ze u mnie pewność siebie i wiara w to ze jestem fajny spadła mi do 0 Jeśli chodzi o bycie kumplem bądź kolegą dla dziewczyny to już takim na zawsze zostaniesz bo w moim przypadku nigdy sie to nie sprawdziło Może brzmie tak jakbym chciałbym się z kimś wiązać na już ale ile ludzi tak robi? W sumie to jest normalna ludzka potrzeba i to jest nie tylko moje zdanie ale też zdanie pewnej psycholożki do której odezwałem sie w celu uzyskania porady
  22. Swojego czasu jak wychodziłem do osób którzy są w związku to czuje się już przy tym jak 5 koło u wozu i w dodatku sami zadają te pytania odnośnie "Czy mam dziewczynę?" A w niektórych przypadkach wytykali palcami i się śmiali z tego wyzywali mnie że nikt mnie nie chce nie lubi i tym podobne. Po za tym żaden ze znajomych tego nie zrozumiał Dlatego po co się kumplować?
×