Skocz do zawartości
Nerwica.com

Septymus

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Septymus

  1. Ogólnie dziękuje wszystkim którzy tutaj coś napisali - wyrazili swoje zdanie. Dużo to dla mnie znaczy - otwiera głowę na inne sposoby myślenia.
  2. Możliwe że niektóre rzeczy na początku znajomości tak odbierałem ale im dalej w las tym przywykłem - stały się dla mnie normalnością jej zachowania. Więc potem jej zachowanie traktowałem normalnie - nie na wyrost. Możliwe że miała - ma mnie za zwykłego kolegę (chociaż trudno mi to pojąć przez właśnie ten spędzony czas, przebyte rozmowy - chodzi mi że dzięki temu przecież relacja się zawiązuje mocniej). Tylko dlaczego nie chce powiedzieć mi tego wprost tylko trzyma w niepewności. Może coś być w tym co mówisz że się zmieniła ponieważ zauważyłem parę zmian w jej życiu, już nie robi niektórych rzeczy (np nie ogląda nagminnie twitcha czy nie chodzi spać o 2-3). Z tym Szwedem też mam mieszane odczucia z jednej strony mam wrażenie że coś między nimi jest (albo ona do niego coś czuje) albo to też kolejny kolega do grania jak Ja i tak jak mówisz za niedługo się nim znudzi też. Ciężko mi to wszystko pogodzić ponieważ jestem empatyczną osobą i do każdego podchodzę z otwartymi ramionami a pierwszy raz dostałem takiego kopa .
  3. Hejka, tak wiem przyjaźń to nie związek, mówiąc szczerze zauroczyłem się w niej jakiś czas temu (nie pytajcie jakim cudem) i może to też kierowało mną żeby trzymać tą znajomość ale ten płomyk już praktycznie przygasł i chciałem utrzymać relację na poziomie przyjaźni - pokazać jej że nie wszyscy ją olewają, zostawiają z powodu tego jaka jest. Ale zostałem chyba pokonany przez swoje postanowienia. Teraz jak tak analizuje większość rzeczy to ona chciała chyba tylko znajomego z którym może się pośmiać i pograć nic więcej.. w sensie kolejnego szaraka z listy znajomych który nie będzie się nią interesował.. Wydawało mi się że iskrzyło między nami w stronę tej przyjaźni czegoś dłuższego na parę lat (nie mówię o związku). Też się zgadzam że przyjaźń to umiejętność rozmowy na każde tematy bez problemów czy wyjaśnianie wszystkiego , ja z tym problemów nie miałem - ona trochę tak niby przez historię z przeszłości i fobie społeczne.
  4. Rozumiem o co Ci chodzi - wcześniej się tak nie czułem ale to pewnie przez to właśnie że pisała do mnie, poświęcała czas i miałem klapki na oczach przez to wszystko. Raz się odezwała z niecałe dwa tygodnie temu żeby w coś zagrać (a byli wtedy Ci znajomi) i przez dwa dni było spoko a potem znowu olewka i cisza z jej strony a z tamtym nowym znajomym codziennie widzę jak sobie grają. Nie rozumiem takiego zachowania w sensie pierwszy raz się spotykam żeby ktoś tak traktował innych (że pomimo tego wspólnego spędzonego czasu zlewa Cię bo pojawia się ktoś nowy). Pierwszy raz się spotykam żeby ktoś no nie wiem jak to nazwać - też nie poczuł tej więzi tylko traktował to jak coś zwykłego. Właśnie tego się boje że jakbym jej napisał co mi leży to ona to odczyta i oleje. Już raz tak było to zaczęła mnie pytać czy znowu będę pisał "rozprawkę" . Ciężko mi to wszystko rozgryźć - przetrawić, ciągle rozmyślam nad powodami dlaczego tak robi, czy tamten typek jest w czymś lepszy, czy ja się jej znudziłem etc..
  5. Nie jestem jeszcze tak obeznany tutaj więc odpiszę tak Każdy znajomy czy nieznajomy mi właśnie doradza tylko to jedno - żeby ją olać. Powoli coraz bardziej się do tego przekonuje chyba. Właśnie tego nie rozumiem do końca.. niby pojawia się ktoś nowy - mnie zlewa dla tego nowego a potem i tak wraca.. (nie wiem czy w tym przypadku też tak będzie) oraz zawsze normalnie ze mną rozmawiała o wszystkich rzeczach. Pierwszy raz spotykam się z taką znajomością dlatego jestem trochę w tym zagubiony. Ja ją traktowałem jak taką przyjaciółkę - bardzo dobrą koleżankę, myślałem że ona mnie też (pomimo że mówiła że nie chce mieć przyjaciół) tak traktuje ale chyba się przeliczyłem. Nie wiem czy jej napisać co mi siedzi na sercu żeby miała tego świadomość czy urwać kontakt już się nie odzywać..
  6. Dzięki za odpowiedź 1. Wątpię ponieważ parę razy mówiła mi że zapraszali ją inni do gier lub też mogła po prostu sama grać i mi powiedzieć wprost. 2. Zazwyczaj z entuzjazjem, niekiedy sama proponowała abyśmy coś porobili, jak nie miała ochoty to po prostu odmawiała. 3. Bo się przywiązałem do niej, wiesz codzienne rozmowy, granie itp po parę godzin zrobiło swoje.. ciężko mi tak z dnia na dzień zapomnieć 4. Rozumiem co chcesz przekazać tylko to dla mnie była bardziej bliska znajoma - przyjaciółka dlatego ta strata jest mocniejsza niż jakby tak zrobił zwykły znajomy
  7. Hej :), piszę tutaj ponieważ posiadam następujący problem / chęć wyrzucenia tego z siebie (poznania opinii innych) - poznałem około 2/3 lata temu pewną koleżankę, która ma trudny charakter - można powiedzieć że bardzo trudny. Ale postanowiłem spróbować się z nią zaprzyjaźnić - początki były trudne ale im dalej tym czułem, że rodzi się coraz mocniejsza więź - przyjaźń (w międzyczasie zauroczyłem się w niej ale z czasem zaczęło to ustępować i celowałem tylko w przyjaźń). Praktycznie codziennie spędzaliśmy czas grając, rozmawiając czy oglądając filmy. Niestety co jakiś czas (2-3 razy w przeciągu 2 lat) było tak że wracał lub pojawiał się jakiś nowy znajomy i czułem że idę w odstawkę, schodzę na drugi plan. Grala tylko z nimi, ze mną coraz rzadziej. Wcześniej kończyło się tym że zapraszała mnie też do tych znajomych albo wracała bo tamci ją olali lub przestali grać ale tym razem jest inaczej. Poznała jakiegoś Szweda oraz jego znajomych i od tego momentu kontakt praktycznie jest na zerowym poziomie. Każda moja próba spędzenia czasu kończyła się fiaskiem ponieważ grała z nimi. Od tygodnia nie odzywa się, nie zaprasza do niczego - ciągle gra z nimi. Nie wiem co już myśleć o tej sytuacji. Ciągle szukam powodów dlaczego tak się zachowuje oraz czemu nic ją nie obchodzę. Wiem że są tutaj cięższe problemy niż mój ale potrzebowałem się wypisać ponieważ znajomi mają już raczej dosyć tego tematu. Dziękuje :).
×