Skocz do zawartości
Nerwica.com

RJD2

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez RJD2

  1. Najgorsze, że przez te kilkanaście lat żyłem całkiem dobrze i sądziłem, że zagłuszyłem w znacznym stopniu w sobie nerwice, że potrafię z tym żyć i kontrolować. Od około 2 lat mam dobra pracę, mogę pozwolić sobie na wygodne życie. 3 lata temu urodził mi się syn więc mam dla kogo żyć i cieszyć się życiem, a tu nagle takie niespodzianki funduje mi życie. Całkowice to dla mnie niezrozumiałe ale zapewne nie jestem sam i problem leży gdzieś głębiej. Czy sama terapia u psychologa przynosi efekty? Czy leki na nerwice przynoszą dobre rezultaty?
  2. Szczebiotka: czy możliwym jest, że nerwica uruchamia mi mocniejsze serca bicie za każdym razem po posiłku? w dodatku mam czasem takie dziwne uczucie głodu nawet pół godziny po posiłku. Jak zjem więcej to tym samym jest gorzej. Ale nawet zdrowy człowiek jak za dużo zje to organizm wariuje i uruchamia więcej energii do poradzenia sobie z trawieniem. Jak u ciebie wyglądały problemy z podwyższonym pulsem? Też miewałaś od razu po jedzeniu? Napisz coś więcej proszę w wolnej chwili. Dziękuję.
  3. Dzień dobry, postaram się jak najlepiej opisać swój problem. Mam nadzieję, że nie zapomnę o ważnych aspektach, które pomogą wam podpowiedzieć mi coś i rozpoznać poniższą dolegliwość. Mam 35lat. Jestem typem wrażliwca ale ostatnio trochę chyba nie radzę sobie z emocjami, wybucham, jestem nerwowy, krzyczę itp (ale nie wiem czy to może mieć akurat znaczenie przy opisywanych poniżej symptomach). Przygoda z nerwicą zaczęła się wieku około 18 lat. Na początku to jakiś dodatkowy stres, zawroty głowy i coś co zostało do dziś to takie lękowe podejście do niektórych rzeczy bo w gruncie rzeczy staram się żyć normalnie. Lękowe rzeczy czyli, strach przed fryzjerem, bo przy lęku drży mi głowa. To samo jak mam pójść do dentysty czy jeśli ktoś mam mi robić przy głowie... makabra. Ale oprócz takich sytuacji wydaje mi się, że dobrze sobie radzę albo raczej dobrze radzę sobie z ukrywaniem takich dolegliwości i duszeniu tego w sobie. Nigdy nie byłem z tym u żadnego specjalisty, a żyję z tym już kilkanaście lat. Może się kiedyś zdecyduję choć mam już pewne swoje metody jak sobie z tym radzić i dlatego ciężej mi podjąć odpowiednie kroki aby żyło się łatwiej :( Jest coś natomiast z czym nie umiem sobie poradzić. Od około 3 miesięcy odczuwam poniższe dolegliwości. Nie jestem pewien czy to moja nerwica się pobudziła i sprawia mi większe problemy czy to raczej problemy już nie tylko mojej głowy. Wygląda to następująco: - przyspieszona akcja serca (często po posiłkach, jakby organizm pracował na dużo wyższych obrotach). Ciśnienie w normie, a podwyższony tylko puls. Często ból głowy spowodowany (chyba) szybszym biciem serca albo stresuje się tym, że bije i odczuwam taki napięciowy właśnie ból, który jak się skupie i uda mi się rozluźnić to na kilku sekund zanika. - ogólne osłabienie organizmu tj. senność kilka razy w ciągu dnia, stany depresyjne, nic się nie chce, najlepiej się położyć spać i z nikim nie rozmawiać. Zabawa z synem nie sprawia radości, a najlepiej to z niej zrezygnować bo na nic nie mam ochoty i energii. - tym, że serce wali to jak każdy nerwicowiec przejmuję się podwójnie. Myślę o chorobach itd. przez to spięty chodzę cały dzień. Dosłownie spięta głowa + mięśnie, brzuch itp. Problemy z koncentracją, pamięcią, rozdrażnienie, obniżona samoocena, depresyjne samopoczucie. - od około 3tygodni piszczy mi też w uszach (ten objaw nie wiem z czym łączyć). W trakcie dnia mocniej, z rana delikatnie ale ogólnie nie ustępuje w ogóle. Umówiłem się do laryngologa. Próbuje wykluczyć inne schorzenia. Pomyślałem, że to może cukier (senność w ciągu dnia i wysoki puls po posiłkach). Podstawowe badanie krwi nic nie wykazało. Cukier tylko na czczo w miarę wysoki bo 99. Kupiłem glukometr - z rana około 90, po posiłkach 110-120 czyli wygląda jakby w normie. EKG w normie. Lekarz rodzinny uznał, że to na tle nerwowym (nie wspominałem mu o moich nerwowych tematach) i przepisał mi propranolol . Przy akcji bicia serca trochę pomaga bo delikatnie to wygłusza ale skutkiem ubocznym tych tabletek może być też wzmożona senność, więc mam pewne obiekcje czy kontynuować zażywanie. Moje takie indywidualne postrzeganie problemu - czuję się tak jakby organizm z czymś walczył i wszystko co robię sprawia mu dodatkowy wysiłek i wchodzi na wyższe obroty. Będę wam wdzięczy za każdy komentarz i chęć pomocy. Może ktoś boryka się z czymś podobnym i chciałby się podzielić? Dziękuję.
×