Skocz do zawartości
Nerwica.com

Strl

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Strl

  1. Wczoraj bylam u okulisty, w lewym oku astygmatyzm w stopniu znacznym, w prawym tez, ale mniej. Czy to może być przyczyną moich bolow glowy i uczucia zawrotow? Przez co skoki cisnienia, bo oczywiście przy tym sa nerwy i panika ?
  2. Jakie to tabletki? Dostępne bez recepty? Kiedys kupilam happysleep na sen, w końcu ja zabrałam, bo nie mogłam zasnąć, wtedy serce zaczęło mi jeszcze bardziej walic
  3. Mam bellargot (nie wiem czy dobrze napisalam) , niby ziołowki, a i tak się boję to zabrać :(
  4. To jest straszne uczucie, próbowałam oddychać głeboko, szklankę wody wypiłam, w oknie posiedzialam, żeby się nawdychac powietrza, nic nie pomogło, godzine z tym walczyłam, w końcu wsadziłam zatyczki do uszu, żeby móc zasnąć, to w uszach słyszałam to bicie serca, ale w końcu zasnęłam. Jak sobie radzisz z takimi napadami? Najgorzej jest w pracy, jest co robić, skupiam się na pracy, ale sama mysl przyjdzie o tych moich atakach, niby o tym nie chce myśleć, ale w glowie mi to siedzi caly czas, aż zaczyna mnie bolec glowa i dostaje zawrotow. Jak odgonić te mysli i jakoś funkcjonować? tak samo z jedzeniem, jak nie mysle, jem normalnie, a jak mnie najdzie to jedzenie mi staje w gardle i ani w jedną ani w drugą stronę, nie mogę przełknac i zaczynam się dusić
  5. Miałam robiona cytologie 3 lata temu, wynik w granicach normy. Wczoraj wieczorem ogladalam z mężem film, czułam, że mi serce bije mocniej, ale tetno zmierzone na smarwatchu 80, zasnęłam, obudzil mnie niechcący maz idąc do toalety, poczułam, ze serce mi wali bardzo mocno, tetno 100 przez godzinę, nie mogłam go uspokoić. Za dnia zdenerwowałam się pewna sprawa, ale nie jakoś bardzo. To tez moze byc objaw nerwicy, ze lezac serce wali nagle i takie tetno?
  6. Mam w rodzinie osobe, która od lat bierze psychotropy, niby jest normalna osoba, ale ma swoje jazdy, problemy z d**y i często nieracjonalne myślenie. Tego się chyba najbardziej boje. To uczucie jest najgorsze przy tym cisnieniu podwyższonym, mam wrażenie ze zemdleje, nawet łapie się na tym, że mimo, że nic mi nie jest to w pracy mam mysli, byle tylko mnie znowu nie zaczal bolec łeb i żeby mi się nie zaczęło kręcić, pol godziny i mam odliczam czas ile jeszcze do domu, w drodze do domu modle się byle dojechać, godzina po powrocie do domu wszystko wraca do normy, ale przerażenie pozostaje. Cisnieniomierz jest eksploatowany nadmiernie, nawet go zabieram do pracy Mi przy tym covidzie wyskoczyl węzeł chłonny na szyi, taka kula, że masakra.. prawie się poryczałam jak to zobaczyłam. Teraz trochę zmalal, ale byl od lat wyczuwalny i powiekszony, taka kulka .. oczywiście do lekarza z tym nigdy nie poszłam, ale teraz mu pokazalam i stwierdził, że odczynowy. W tym roku jakoś się przełamałam z lekarzami, i w końcu krew zbadałam, gdzie bylam pewna że ob, crp itd będzie straszne i w ogóle pewnie od dawna mam raka, a tu wszystko książkowe poza tym żelazem
  7. Podziwiam i życzę dużo zdrowia nie mam odwagi brac żadnych psychotropow, boje się jak na mnie podziałają.
  8. Bierzesz jakieś leki? Rodzinna przepisała mi psychotropy, jak przeczytałam co to jest wylądowały w koszu. Glupia nie zapytałam w aptece, na pewno bym tego nie wykupiła.
  9. Do tego kłuje mnie dzis w zebrach , przeleżałam prawie cały dzień, gdzie juz objawów covida praktycznie nie mam
  10. Cześć, jestem tutaj nowa. Zacznę od poczatku. W nowej pracy jestem od 5 miesięcy, 2 miesiące temu zaczęło mi byc słabo, kręciło mi się w glowie, ale zaciskałam zęby i przetrwałam te pozostałe 6 godzin. Po powrocie z pracy cisnienie 170/100 , tetno ponad 100, pojechałam na sor, lekarka nie zbyt się przejęła, dala mi tabletke pod jezyk. Następnego dnia pojechałam do lekarza, ekg w porządku, cala morfologia również, ob, crp , potas , magnez , sod tez ok, tylko zelazo 321! (Niczym się nie suplementuje) Gdzie norma jest do 170, powtórzyłam badanie na zelazo po 2 dniach bylo 210, po tygodniu 110. W zeszłym tygodniu w pracy znowu czułam się słabo, tylko nie było to takie uczucie jak wtedy, tylko takie jakbym nie była sobą, jakbym dryfowała poza ciałem, do tego zatkane zatoki, a parę dni wcześniej goraczka. Poszlam do lekarza, oczywiście test na covid pozytywny, bylam osłabiona , tydzień prawie leżałam. Dzis mam np. Uczucie walącego serca, puls 112, teraz spadł do 70. Za dwa dni mam wizytę u kardiologa. Czy to może być nerwica? Teraz tylko mysle o powrocie do pracy i się martwię żeby mi się nie powtórzyło znowu to uczucie słabości i zawrotow glowy, mam nawet obawy przed prowadzeniem autem.
×