Skocz do zawartości
Nerwica.com

SandMan84

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez SandMan84

  1. 17 minut temu, Fobic napisał:

    Spróbuj czasem powrócić w jakiś sposób do tej pasji... może posłuchaj innych, spokojniejszych gatunków. Mój gust muzyczny na przestrzeni lat bardzo ewoluował, pomimo różnych problemów.

    Dziś wybieram Joy Division.

  2. 14 minut temu, Psychoanalepsja_SS napisał:

    Rozumiem. To nie jest tak źle na szczęście. Znaczy się, nie chcę, żebyś odebrał to jako "nie ma problemu", bo problem istnieje, sam to zauważasz. Nie ma jakichś rzeczy "behawioralnych", które dają Ci euforię/zadowolenie/cokolwiek, którymi mógłbyś zastąpić używki?

    od zawsze frajdę sprawiała mi "gra na wiośle", sama muzyka wypełniałą mi życie. Teraz nie mam, ani instrumentu, ani chęci do powrotu do gry na gitarze. Kumasz, jak to jest kiedy muzyka przestaje mieć dla Ciebie znaczenie, słuchanie jej nie sprawia Ci nawet przyjemności wręcz drażni. A co tu dopiero mówić o powrocie do gry. Narkotyki wyparły pasję... Mój psychiatra powiedział, że jeśli sam nie ruszę do przodu, nie obudzę się z tego marazmu, to zupełnie zgnuśnieje, czy też zaćpam i już mnie nie będzie.

  3. 2 minuty temu, Fobic napisał:

    Podczas faszerowania się pobudzaczami, jesteś cały czas na fali. Ciągłe wzloty i upadki (amotywacja, anhedonia, depresja itp.) i żadna fluoksetyna, czy kwetiapina tego nie ustabilizuje. Pierwszy krok, to abstynencja od prochów, thc również bym odpuścił na jakiś czas. Nie licz też na to, że nagle będzie kolorowo i wesoło. Podobno czas leczy rany i jest w tym trochę prawdy.

     

    Kwetiapina niby nie uzależnia, ale brana przez dłuższy czas w dużych dawkach, przy nagłej odstawce wywołuje objawy z odbicia, jak pobudzenie psychoruchowe, całkowita bezsenność, drażliwość, stany maniakalne. Poza tym kasuje ewentualne psychozy, gdybyś przedawkował amfetaminę.

     

    Jeśli jesteś pewien, że nie potrafisz, nie masz w sobie tyle siły, żeby temu podołać, terapia zamknięta nie jest złym wyjściem.

    Bez kwetiapiny nie spię całą noc. Kilka dni bez tego leku i snu zupełnie nie zaznałem. Psychiatra zmniejszył mi dawkę do 200mg, wcześniej miałem 400mg. Biorę od kilku dni, sen jest dosyć płytki( pbudki co dwie godziny), Seronil też biorę od kilku dni. Podejmuję walkę z nałogiem, jeśli złamię abstynencję to ratunek w ośrodku. Najgorsze jest to, że całe dnie i noce spędzam na kanapie, bezmyślnie wpatrując się w tv. Czasem uda mi się obejzeć jakis netflix ;) to trwa zbyut długo I Zdaję sobie sprawę z faktu, że jeśli nie rzucę tego świństwa, to wszystko przegram. "wszystko kiedyś było inne...pasja,zaangazowanie,praca, uśpiony umysł od dobrych kilku miesięcy.

  4. 5 minut temu, Fobic napisał:

    Politoksykomania? Cześć, panie SandMan84! Jakbym czytał siebie samego. W odróżnieniu do ciebie, czuję, że moje, prawdziwe życie skończyło się dawno temu, a jedyny kontakt z chmurami mam poprzez spadający z nich deszcz, który uwielbiam, jeśli pada sobie swobodnie, nie niesiony wiatrem.

     

    Kontakt z narkotykami, jakieś mocno euforyczne, lub traumatyczne przeżycia mogły wypaczyć twoje postrzeganie rzeczywistości. Próbowałeś chociaż porozmawiać z psychologiem? Jakaś farmakoterapia?

    U psychologa dawno już nie byłem. Od roku regularnie psuję sobie wątrobę i głowę antydepresantami (seronil w dawce 20 mg) oraz Kwetiapina w formie 300 mg. Niestety oszukuję sam siebię bo nie umiem skończyć z proszkami czyt. stymulanty. Nie wiem dlaczego zwyczajnie, nie przyznam się psychiatrze...Właściwie co tydzień biegam.eh...Tak Fobic. Dragi całkowicie zmieniły mój system postrzegania świata, wpadłem jak w bagno i nie wiem czy jedynym ratunkiem nie będzie ośrdoek zamknięty długoterminowy. Przyjaciele mnie do tego namawiają.

  5. 7 minut temu, Psychoanalepsja_SS napisał:

    Hej, w jakim sensie nie umiesz chwytać chmur? Od czego jesteś uzależniony?

    Proszę ja Ciebie od stymulantów i od thc. Od manii chyba też...

  6. Cześć! Nie wiem jak skleić zdanie...Może napiszę tak. Lat 3z hakiem, rozpoznanie od roku 2005  (chad, uzależnienie mieszane). Chyba nie potrafię żyć, nie umiem chwytać chmur.  Chciałbym z kimś porozmawiać ;(

×