Ja się zfenerwowałam, chciałam się udać na kurs a okazało się że to dla ludzi z psychozą. Ja mam tylko zaburzenia lękowe i już gorzej patrzą na rekrutacje i jeśli by w ogole zgodzili. Założe się że jest to zależne tylko czy by mieli braki w ludziach na kurs. Wychodzi na to, że w psychiatrii mamy tylko jeden problem - psychoze. Reszta problemów nie wymaga pomocy?