Witam, od jakiegoś czasu bardzo dziwnie się czuję i dodam, że w styczniu zakończyłam terapię po 2.5 roku. Bardzo dobrze się czułam a teraz znowu to samo..... burza myśli i tak jak napisałam w temacie - natrętne myśli o lęku, lęk przed lękiem i przychodzą do mnie myśli jak to będzie jak tego leku dostanę a co za tym idzie wyobrażanie sobie tych katastrof. Przez 1.5 roku brałam mozarin najmniejszą dawkę i powiem wam, ze czułam się świetnie... ale była też wtedy terapia. Czy ktoś z was miał taki problem ? jak poradzić sobie z tymi natrętnymi myślami ?