Skocz do zawartości
Nerwica.com

agunia82

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agunia82

  1. witam To znów ja.Wróciłam wczoraj z Polski.Ciężko mi było wyjeżdżać, bo zawsze żal mi się żegnać z rodzinką i znajomymi.Dobrze mi ten wyjazd zrobił choć początkowo czułam się strasznie.Byłam w Polsce u lekarza.Potwierdził, że to depresja z lękami. Mam dalej kontynuować kurację fluoksetyną. Trochę się już uspokoiłam, ale dalej mam jeszcze mrowienie rąk i nóg, kłopoty ze snem i czasem napady złego samopoczucia.Mam nadzięję, żę to też przejdzie.zaczęłam też dużo myśleć o moim życiu i zamierzam je zmienić.koniecznie muszę zmienić pracę,bo czuję, że utknęłam w martwym punkcie i mi się życie marnuje.Tylko chcę się trochę lepiej poczuć(tzn.normalnie, nie przez pryzmat depresji). pozdrawiam wszystkich gorąco
  2. Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi.Zdaję sobię sprawę, że muszę zmienić kilka reczy w moim życiu.Ale w stanie w jakim teraz jestem, czuję, że nie patrzę na świat obiektywnie.Więc nie chcę na razie podejmować żadnych ważnych decyzji.Teraz rozmyślanie nad moim położeniem wprowadza mnie w jeszcze większe roztrzęsienie.Za kilka dni lęcę do Polski na tydzień,więc mam nadzięję, że ta wizyta mi pomoże.Jak moje samopoczucie się poprawi to będę się starała zmienić coś w moim życiu.Teraz jestem pełna lęku.
  3. Mam nadzieję, że leki pomogą poczuć mi się normalniej wtedy będę na tyle silna, żeby zmienić coś w moim życiu.Teraz dopiero dostrzegłam co się ze mną działo ostatnimi miesiącami, że powoili zatracałam umiejętność cieszenia się życiem.Nie zdawałam sobie sprawy że aż tak źle stać się może jak teraz(tzn czuję się jak w złym śnie, z ktorego nie mogę się obudzić, jak w transie).Zaczynę na sobą pracować i szukać radości w każdym dniu.Mam tylko nadzieję, że w końcu uda mi się spać w nocy, bo czuję się jak zombie.... Mam jeszcze pytanie, skąd się biorą te lęki?dziś znów miałam napad i to był taki ból psychiczny, nad którym nie mogłam zapanaować....straszne!!!!
  4. dzięki za odpowiedź.dziś zaczynam kurację. mam nadzięję, że mi się poprawi szybko.jeszcze mam pytanie, czy na trzęsące się ręce i kłopoty ze snem można stosować jakieś tabletki uspakajające, i czy one by pomogły?
  5. witam. Jestem nowa na forum.Chciałabym się podzielić z Wami moim problemem i poszukać pomocy. Rok temu wyjechałam za granicę, ponieważ miałam tu chłopaka i bardzo za nim tęskniłam. Znalazłam pracę, co prawda nie za ambitną bo w kawiarni ale zawsze to coś na początek.2 lata temu skończyłam studia i miałąm nadzieję, że po pewnym czasie znajdę bardziej satysfakcjonującą pracę.Następnym problemem okazała się moja samotność.nie miałą tu znajomych tylko w sumie ludzi z pracy.Zaczęłam też bardzo tęsknić za rodziną i znajomymi. Zawsze cieszyłąm się jak leciałam w odwiedziny do polski.I jak zauważył mój chłopak jak wracałam to byłam inna, jakaś nieobecna po czym wszystko wracało do normy.Ja tego nie potrafiłam wtedy zauważyć.Następnym problemem stały się moje oczy.Wiosną dostałąm zapalenia spojówek. nie mogłam nosic szkieł kontaktowych, oczy piekły i bolały.Zmuszona zostałam do noszenia okularów, których tak na marginesie nie znoszę( nie czuję się w nich dobrze).Całe lato męczyłam się z bólem oczu a wielokrotne wizyty u lekarza okazały się bezskuteczne.Nie byli pewni czy to alergia czy coś innego i kazali mi czekać.W ten sposób straciłam nadzieję,że moje oczy ulegną poprawie.Mój nastroj pogorszył się, przestały mnie cieszyć najdrobniejsze rzeczy.Osoby z mojego otoczenia to zaczęły zauważać, ale ja traktowałam to jako lekki dół i tyle.W mojej pracy się nudziłam bo nie zajmowało mojego umysłu nie dawała żądnych wyzwań więc dużo myśłałam nad problemami.Mimo żę złożyłam mnóstwo aplikacji o lepszą pracę nie dostałam żadnej odpowiedzi.Moja samoocenia spadła.Czułam się w sytuacji bez wyjścia, mój chłopak(obecnie narzeczony) jest obcokrajowcem i nie przeniósł by się do Polski, a ja czuję że tu nigdy nie poczuję się dowartościowana z pracą jaka by dawała mi satysfakcję.Poza tym tęsknie za krajem.Ale największy problem pojawił się tydzień temu.Zaczęłam odczuwać okropne dreszcze i bóle brzuch i głowy.Straciłam apetyt.Mam okropne napady paniki z towarzyszącym kłuciem w sercu.Mam problemy ze spaniem.Jestem rozkojarzona i trzęsą mi się ręce.udałam się dolekarza bo mysłałam żę te dreszcze,ból brzucha i okropny dół to jakiś wirus.Opisałąm też mój słaby nastrój jaki mi towarzyszył od kilku miesięcy.Lekarz stwierdził że to depresja najprawdopodobniej a dreszcze to infekcja wirusowa.Ale czuję się okropnie.To nie jest żadna infekcja.Czuję się jakby ktośwypuścił wszystkie moje nerwy i grasują bezkarnie po monim organiżmie, nie mogę tego opanować.Jestem pełna lęku i roztręsiona.Lekarz przepisał mi prozac.Ale boję się bać leków antydeperesyjnych.Czy one są bezpieczne, czy konieczne?No i podobno działają po kilku tygodniach a ja nie mogę sobie ze sobą dać rady!boję się kolejnego dnia, i tego żę się tak trzęse,i to kłucie w sercu. Pomóżcie mi, proszę. Wiem że to długi post, ale dziękuję z góry za jego przeczytanie i radę. Pozdrawiam gorąco
×