Witam,
Jestem młodą osobą, która od wielu lat ma problemy zdrowotne po przyjęciu antydepresantów. Nadmienię tylko, że nie choruję na żadne choroby psychiczne, w tym na nerwicę lub inne choroby wymagające przyjmowania takich leków, na co mam potwierdzenie lekarskie.
Pierwszy antydepresant przypisano mi z powodu migren, ponieważ podwyższenie stężenia serotoniny w mózgu miało mieć pozytywny wpływ na naczynia krwionośne, a to miało się przełożyć na zmniejszenie częstotliwości występowania ataków. Niestety od pierwszego leku zaczęły się moje problemy. Poza dużym uspokojeniem, wystąpił u mnie zanik pozytywnych emocji takich jak: szczęście, miłość, motywacja, ekscytacja itp. O podobnych skutkach przyjmowania antydepresantów można wyczytać w różnych badaniach naukowych, ale o tym się głośno nie mówi.
Na moje problemy po pierwszym leku, przypisano kolejne, które miały odwrócić, to co zrobił ten pierwszy, a ostatecznie tylko pogorszyły sytuację.
Na temat mojej przypadłości jest teoria, że w wyniku zażywania leków zwiększających poziom serotoniny, jej stężenie zwiększyło się w moim mózgu i choć z czasem powinno wszystko samo wrócić do normy, to w moim przypadku tak nie jest.
Obecnie mam problem z odczuwaniem również negatywnych emocji np. smutku czy złości, ale największym moim problemem jest zanik apetytu i napięcie mięśniowe. Żeby to Państwu jakoś zobrazować jest to takie uczucie, że kiedy chcę się np. pochylić do przodu, to plecy są tak napięte, że wydaje się jakby skóry na plecach było za mało, choć ciężko to opisać. Niestety pozostałem w takim stanie nawet po kilkuletnim odstawieniu leków.
Na koniec dodam, ze po tych lekach moje bóle głowy pojawiają się teraz rzadko i są praktycznie mało odczuwalne, jedynie mnie ten "ból" lekko ćmi, ale mogę funkcjonować normalnie
I właśnie dlatego chciałem zapytać czy znają Państwo jakieś schorzenia neurologiczne, które mogłyby powodować problemy z regulacja neuroprzekaźnika w mózgu, lub czy mają Państwo jakąś teorię co może być przyczyną takiego stanu i co powinienem zbadać?
Badania podstawowe krwi i moczu w normie.
Hormony takie jak: testosteron, prolaktyna, kortyzol, również są ok.
Lek który mi podano na migreny i od którego wszystko się zaczęło: Amitryptylina, następnie dostałem moklar, ale on pogorszył mój stan
Pozdrawiam
