Skocz do zawartości
Nerwica.com

sogamw

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sogamw

  1. hmm moze właśnie ja to mam to PTSD załozyłam własnie na depresji wątek jak męczę sie z jednym uczuciem 3 lata i nie potrafię zbudować normalnego związku kazdego chłopaka odtrącam chce kogoś mieć ale mam lek opór...hmm?? ze jeden mnie tak potraktował i ze reszta tez bedzie moze jakos mam tak w psychice zakodowane czy ten PTSD to dotyczy jednak bardziej traumatycznych wydarzen?chociaz ja tez straszna traume przezyłam...
  2. sogamw

    prośba o radę

    witam otóż chciałabym się zwrócic do Was o porade co powinnam zrobić czy ja juz cierpię na obsesję, depresję, nerwicę czy co moze byc ze mna nie tak?? czy powinnnam zwrocic sie z tym problemem do psychologa i czy mnie nie wysmieje dziecko to tylko niespełniona miłośc i ludzie przychodza tu z gorszymi problemami bede bardzo wdzięczna za wszelkie rady informacje wiec opisze moja historię: mam 21 lat i od 3lat jestem nieszczesliwie zakochana potrafię nie spac poł nocy płakać zadreczac się przez jednego chłopaka z którym...nigdy w zyciu nie byłam a drecze go naprawde drecze go od 3lat ciagle pisze na gadu ze go kocham ciagle wydzwaniam jak cos jest nie tak i nie potrafię stworzyc z kims normalnego związku ciągle jest on on i on a ja czuje ze sie wypalam juz dłuzej tak nie mogę;(3lata te,mu powiedział mi nic z tego nie chce cie dał mi kopa w tyłek ja płakałam cierpiałam pewnego dnia go poszłam nawet w mieszkaniu odwiedzić był z dziewczyna o której nic nie wiedziałam jaka traume przezyłam a on poprostu zostawił mnie płaczaca na wycieraczce jeszcze sie ze mna szarpał zebym dała mu spokoj zamknal drzwi przed nosem ponizył na oczach tamtej dziewczyny a ja poszłam do domu rodzice chyba 3noce przez mnie nie spali parzyli melise mysleli zawod miłosny przejdzie jej jak sie mylili teraz nic nie wiedza co jest grane mysla ze ja o tamtym zapomnialam a ja nadal swoje nie umiem sobie przetłumaczyć ze koniec za bardzo mnie ponizył nigdy nic z tego nie bedzie nie potrafie stworzyć normalnego związku przez te 3lata kilku chłopców poprostu przekresliłam mysląc ze a moze jednak tamten mnie pokocha...jak ja sie męcze strasznie on sobie nic z tego nie robi wczoraj oswiadczył ze ma zamiar ozenić sie z jego obecną dziewczyną z która jest 3miesiace przez te 3lata zmieniał ciagle dziewczyny ja nie potrafie miec kogos innego...wczoraj znów nie spalam znów przepłakalam cala noc nie wyobrazam sobie ze on moze wyjść za inną, tak strasznie boje się samotności ze zostane sama ze wcale nikt mnie nie pokocha tym bardziej ze od tego chłopaka juz nie raz słyszałam nie ty jestes brzydka głupia nikogo nie znajdziesz ja wiem ze bedziesz do konca zycia sama tak mi powiedział nie raz i chyba w to juz uwierzyłam;( chociaz mój przyjaciel dziwi się jak taka ładna dziewczyna jak ja moze być sama ze jak mnie dwa lata temu poznał na studiach był pewien ze od dawna mam kogos i stały zwiazek a ja nie potrafie niczego stworzyc wybić sobie go z głowy raz na zawsze;( czy pomoze tu psycholog?? czy powinnam się wybrac?? i jak uwazacie czy cos mi dolega??jakas powazna choroba psychiczna czy wogole co to jest?? ---- EDIT ---- i widzę ze poniżej jest watek miłość jednostronna...ale to troszkę inna sytuacja miłość jednostronna rozumiemn ale powinny byc granice po roku maksymalnie powinno mi przejść mi nic nie przychodzi:/ nie potrafie zbudowac z chłopakiem zadnego związku czuje jakis strach opór...ciagle płacze przez jednego ponad 3lata moze ktos miał podobną sytuację bede bardzo wdzięczna za kazdą odpowiedz ---- EDIT ---- i widzę ze poniżej jest watek miłość jednostronna...ale to troszkę inna sytuacja miłość jednostronna rozumiemn ale powinny byc granice po roku maksymalnie powinno mi przejść mi nic nie przychodzi:/ nie potrafie zbudowac z chłopakiem zadnego związku czuje jakis strach opór...ciagle płacze przez jednego ponad 3lata moze ktos miał podobną sytuację bede bardzo wdzięczna za kazdą odpowiedz
×