Skocz do zawartości
Nerwica.com

zalogowana1

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zalogowana1

  1. Cześć, ja też zmagam się z lękiem przed wstrząsem anafilaktycznym, już od dłuższego czasu. Do tej pory jakoś sobie radziłam, w ciąży miałam przerwę od lęku, ale po ciąży wrócił ze zdwojoną siłą. Zaczęło się od tego, że parę lat temu dostawałam codziennie swędzącej pokrzywki na całych nogach, ale nie mogłam znaleźć przyczyny. Zrobiłam testy, chodziłam do alergologa - stwierdził że to przez pyłki (wyszła alergia w testach skórnych) lub barwioną odzież, ale ja usilnie uczepiłam się miodu, selera i orzechów i wyłączyłam na stałe z diety. W ciąży wszelkie objawy ustąpiły, ale po porodzie dostałam nawrotu - znów zaczęła się pojawiać pokrzywka na nogach i dodatkowo zmiany na dłoniach. Ponowna wizyta u alergologa i badania IgE z krwi nie wykazały wcześniejszych alergii na pyłki, tylko alergię na roztocza, której (ponoć) wcześniej nie miałam, oraz podejrzenie pokrzywki z ucisku. Najgorszy okres lęku zaczął się po tym, jak w wakacje zachorowałam na zapalenie płuc i musiałam przez tydzień brać antybiotyk - 3 razy dziennie przez jakieś 30 min po połknięciu tabletki miałam napady lęku, siedziałam przed lustrem i patrzyłam czy nie puchnę. Z jedzeniem przeważnie sobie radzę (oprócz wszelakich orzechów, tego nie jestem w stanie przełknąć pomimo że testy nie wykazały alergii), czasami mam momenty że spanikuję po zjedzeniu jakiegoś produktu, który jest uznany za silny alergen, ale ogólnie nie jest źle. Natomiast leki to jest jakiś dramat, często obawiam się że zachoruję i dostanę antybiotyk albo NLPZ, a psychicznie nie jestem na to gotowa. Od dawna powinnam usunąć dwie ósemki, ale boję się znieczulenia i tego, że po wyrwaniu być może będę musiała wziąć leki. Niedawno byłam na pierwszej wizycie u psychologa i już po tej pierwszej wizycie widzę poprawę
×