Ja mam nieco inny za to bardziej dziwny problem. Przeszkadza mi mruganie i przelykanie. U siebie staram sie kontrolowac te odruchy i stale mysle czy mrugnelam odpowiednia ilosc razy, lub w nocy czy przelykalam. Wydaje sie to idiotyczne ale meczy mnie bardzo. Np. mam klopot z patrzeniem ludziom w oczy. Boje sie, ze to zacznie wplywac na to co robie i ten strach pogarsza sytuacje. Myslicie ze to jest natrectwo?