Witam wszystkich:)
Jestem tu nowa , i czytając te wasze posty znalazłam podobne objawy do moich. Z sercem zaczęło się tak dosłownie rok temu takie poważne dolegliwości: kołatanie , duszności , takie jakby przeskakiwanie mocniejsze czucie tak jakby drugiego serca i ogromny ciężar na klatce piersiowej. Przy tym mi słabo , ogólnie rozbicie calego organizmu i strach że to zawał.Oczywiście robiłam wszystkie badania i wszystko ok.
Dodam że jestem już po terapii bo jakiś czas temu mialam inne calkiem objawy ktore zanikly a pojawily sie te.
Jestem bardzo zalamana , za miesiąc mam ślub , bardzo kocham mojego narzeczonego i wszystko powinno być ok , jestem szczęśliwa , ale.... Ale objawy mi przeszkadzają być szcześliwą tak na 100%.
Przygotowania do ślubu mnie nie cieszą bo martwi mnie moje zdrowie i to serce.
Nie wiem już co mam robić , biore magnez i witaminy , leków nie biore ponieważ jak stwierdziła Pani psycholog powinnam sobie poradzić sama bo jestem po terapii a przecież terapia jest po to żeby nie brać leków, a i tak nie pomagały mi przed terapią bo chodziłam po nich jak narkomanka.
Katarzynka napisz jak sobie radzisz w takich sytuacjach?
Tornado . madzia , ziemowicie? Napiszcie:)