Skocz do zawartości
Nerwica.com

kamyszolina

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kamyszolina

  1. Jak się cieszę, że natrafiłam na ten wątek. Opisujecie problem, z którym również się borykam choć co mnie dziwi pojawia sie w kazdym momencie, nawet jak sobie siedze przez tv... czyli płytki oddech, brak mozliwosci wciągnięcia powietrza albo uczucie, ze ono nie dochodzi. Ziewam wtedy a i tak nie zawsze sie udaje. Az mnie klatka boli od probowania głębokich wdechów. Jest coś,co pomaga na to?
  2. Witam, jestem tu nowa... Mam do Was prośbę...może jako osoby obeznane z tematem możecie podpowiedzieć co mi dolega. Zawsze byłam osobą dosć nerwowa (choć bardzo odważną). JEst kilka spraw, które w osttanim czasie sie nasiliły i utrudniaja mi życie. Dokładniej: 1. Mam jakis dziwny paniczny lęk przed końcem świata, wojną, wichurami... i tak od dawna.Gdy teraz słyszę o groźbach Rosji na Polskę w jednej chwili boli mnie brzuch, zadaje meżowi setki ciągle tych samych pytań "a co wtedy, a kiedy, a jak a czy...." 2. I ta kwestia, która najbardziej mnie w tej chwili nurtuje- mieśnie. ok 2-3 lata temu pierwszy raz poczułam,że muszę koniecznie naciągać i napinać różne partie mieśni. W jednym dniu, gdy byłam po baaardzo stresującym okresie dostałąm wręcz ataku..musiałam ciagle napinać mięśnie czoła. rozciągać usta, napinać/rozciągać mięśnie nóg, itd.itd. Do tego dołożyło się to,że trudno mi sie oddychało bo wydawało mi sie że krtań i język są sztywne. Miałam przy tym tez uczucie braku powietrza, choć bralam je głęboko to miałam wrażenie,ze nie dochodzi do płuc.Pojechałam na pogotowie a tam...lekarka zbadala i stwierdziła że to z nerwów.Wszystko mineło w jednej chwili. Od tego czasu koniecznośc napinania mięśni pojawia się w zwykłych momentach,ostatnio codziennie,wieczorem gdy siedzę i ogladam tv poprostu muszę ciągle napinać/rozciągać... przy tym również jest to uczucia braku powietrza...Mam trudny okres, probuję dostac się na wymarzone studia,dziecko,praca,kłótnie z meżem... Dodam,ze w ciągu dnia, gdy jestem aktywna nie zauważam tych problemów. Czy to nerwica? Należy się z tym zgłosic do psychiatry? Ech...nie wspomnę juz o wmawianiu sobie wszystkich chorób świata- kaszel to już rak płuc a katar to jakaś poważna choroba która pozbawiła mnie odporności itd.itp. ... Aż tak ze mną źle?
×