Cześć wszystkim!
Piszę tu na grupie, ponieważ ja już sobie nie daje z tym rady. Mam nerwice. Zaczęło się od tego ze jakoś pod koniec stycznia z dnia na dzień, oglądając serial ubzdurałam sobie, że na pewno jestem lesbijką. Byłam przerażona, zrozpaczona. Myślałam o tym cały czas, dzień w dzień, płakałam, rozmawiałam z rodzicami ale to pomagało jedynie na chwile. Byłam zrozpaczona tym, że zawsze marzyłam o białej sukni, mężu, trójce dzieci itp. i nagle te wszystkie marzenia legły w gruzach. Trwało to około 2 tygodnie ale jak zaczęłam czytać w internecie, że to choroba to mi ulżyło i przeszło. Przez jakiś miesiąc miałam z tym spokój, ale zamieniło się na strach przed zachorowaniem na raka, przed zachorowaniem na CHAD, później przed zakonem, przed tym ze jestem transseksualista itp. Ale dzisiaj stało się coś okropnego! Byłam na zakupach w sklepie i kiedy nie myślałam o mojej orientacji, to nie czułam nic, a jak pomyślałam o tym, to nagle każda dziewczyna co była w sklepie mi się zaczęła podobać. Jak wracałam to zaczęłam myśleć i oczywiście się przeraziłam, że to o czym ja marzę (czyli o chłopaku, później mężu i dzieciach) nie będzie miało żadnego znaczenia, skoro zaczną mi się podobać dziewczyny, a chłopaki przestaną mi się podobać, bo i tak z tym nie wygram. A ja tak nie chce, żeby mi się podobały dziewczyny!!!!!!!!! Boję się, że skoro te wszystkie dziewczyny mi się "spodobały" to próbuję tymi myślami o chłopaku zdusić fakt, że jestem lesbijką tylko nie mogę tego zaakceptować. Pisząc to cała się trzęsę. :( Gadałam z moimi rodzicami i oni są bardzo zrozumiali, ale jak już co miesiąc gadam o innym „najgorszym” problemie, to ja też bym się wkurzyła. Mam 18 lat, to myślałam że w tym wieku to biorąc pod uwagę, że nigdy wcześniej nie miałam ŻADNYCH problemów ze swoją orientacja, podobali mi się faceci, a w jednym się zakochałam, tylko niestety chyba jednostronnie, to już będę co do tego pewna. Błagam pomóżcie mi, bo ja już nie wiem co robić, cały dzień siedzę i płaczę, że nie chce być lesbijką Czy wy mieliście takie "dziwne" myśli?
