Skocz do zawartości
Nerwica.com

kwneo

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

Treść opublikowana przez kwneo

  1. Czy ktoś miał podobnie? Od kilku miesięcy mam kolejny nawrót nerwicy Dotyczy ona obsesyjnych myśli, rytuałów, itd... często na tle „religijnym” (strach przed karą). Nie chodzę do kościoła - zrezygnowałam, ale wierzę w Boga. Ostatni mój atak był tak silny, że byłam o krok od totalnej rozsypki... w skrócie: staram się walczyć z nerwicą i uspokajać, kiedy przychodzą straszne myśli, że gdy coś zrobię to utracę wszystko (tak mniej więcej to wygląda). Walczę, raz mi wychodzi, raz nie. Do tego mam cholerne wyrzuty sumienia, gdy się poddam strachowi i z czegoś zrezygnuje (obsesyjne myśli podpowiadają mi, że nie wolno mi tego czegoś zrobić - np. napić się herbaty, więc ze strachu jej nie pije). A więc dostaje ataku paniki, że nie wolno mi się napić tej herbaty, więc jej nie pije i mam wyrzuty sumienia, że z tym nie walczę (a trwa w tym momencie atak paniki, więc aż mną telepie). Jestem wykończona. Z jednej strony boje się zrobić czegokolwiek, z drugiej boje się tego nie zrobić No i mam totalny strach, że Bóg mnie za to wszystko ukaże, że go męczę tymi rytuałami, obsesjami i tak dalej. Przykładowo wczoraj jechałam jedno w miejsce i zrezygnowałam z wejścia (wystraszyłam się, przyszła obsesyjna myśl), chociaż z jednej strony chciałam to miejsce odwiedzić i się cieszyłam na to, z drugiej strony bałam się, że dostanę ataku paniki i sobie wstydu narobię. Przyszła mi paniczna myśl, że mogę tam wejść i odjechałam. W aucie dostałam okropnego ataku, że byłam umówiona tam, że miałam wejść, że byłam przygotowana, dobrze wyglądałam i miałam tam być, a się poddałam i teraz czeka mnie za to kara. Miałam już tak dość, że myślałam, że ze sobą skończę. Myślałam, że dobrze robię - zrezygnuje z przyjemności wejścia tam, bo może nerwicowo właśnie na sile chce tam być, a potem dopadło mnie, że nerwicowo po prostu uciekłam. Rzuciłam więc monetą myśląc w stronę Boga „źle zrobiłam?” i wyszło mi, że tak (z tej monety) i już dostałam kompletnej jazdy.
×