A więc jestem dzieckiem alkoholika, mama znerwicowana, od dziecka chorowita, miałam coś z jelitami, częste przeziębienia. Bardzo wrażliwa, miałam 15 lat, pierwszy straszny atak paniki, potem lęk prze lękiem, dali melise nie pomagała.
Śmierć mamy, dwa rozwody, ale przed tym jeszcze czułam się w miarę, miałam ataki ale poza nimi czułam się ok
podczas drugiego małżeństwa coś mnie dopadło, czułam się słaba dziwna, ciąglę lęk, bardzo źle, blada, ciśnienie za niskie, to za wysokie, przeskoki serca, niedowłady, szkoda pisać bo książkę bym napisała.
terapie, lekarze, od lat na lekach, ale dalej jest źle, parę dni mam lepszych, potem bez powodu bardzo źle
ciągle nie wierzę że to nerwica
całe dnie jak pijana chodzę, słaba, tętno niskie, czy tak to może wyglądac?
moje choroby fizyczne, hahsimoto, torbiel szyszynki, liszaj sromu
e coli w moczu bakterie
niby nie od tego tak się czuje
przyjmuje anafranil 7 lat, jak przestaję go brać dzieją się ze mną straszne rzeczy
xanax nie pomaga, to nie są ataki ale paskudne samopoczucie nie do opsiania,czasem nie czuję ciała, zatyka mi uszy, czasem, mnie swędzi całe ciało, a czasem czuę się dziwna jak nie ja, nie jeżdże sama nigdzie,