Skocz do zawartości
Nerwica.com

Delta_Melisa

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

Osiągnięcia Delta_Melisa

  1. Chciałabym pójść na studia, ale narazie nie mam pojęcia jakie a najlepiej wyjechać do innego miasta żebym w końcu mogła sama o sobie decydować, nie pytać o pozwolenie w każdej sprawie. Krótko mówiąc chciałabym być wolna.
  2. Mam na imię Hania i mam 16 lat. Nigdy nie dogadywałam się ze swoimi rodzicami. Ciągłe kłótnie. Jak to pisze zastanawiam się czy to nie jest normalne i nie wydziwiam ze swoimi problemami.W tym roku zmieniłam szkołę. Jestem w klasie w której czuje się w miarą dobrze. Jestem cicha i nieśmiała przez co mam problem z rozmowami z ludźmi. Bardziej chodzi o to że nie czuje się Źle w tej klasie. Jest dobrze, naprawdę. Tylko rodzice przy każdej możliwej okazji wypominają mi że nie mam znajomych, że nie znam nikogo w swojej klasie. Jest to ciężkie biorąc pod uwagę że po przenosinach chodziłam do psychologa szkolnego gdyż wszystkie przerwy spędzałam płacząc w łazience. Powtarzają że nie będę mieć nikogo itp. Jestem introwertyczką więc nie potrzebuje mieć dużo ludzi wokół siebie. Chciałabym mieć znajomych ale z drugiej strony jak myślą o tym że czuła bym się niekomfortowo wole nie. Jestem ciacha ale poradziłabym sobie sama. Tak czuje. Chce wyprowadzić się od rodziców jak skończą liceum ale czy powinnam? Z jednej strony nie daje rady w tym domu kiedy mój ojciec gada o pieniądzach a raczej o ich braku. Tyle wydałaś? Mówi do mojej mamy. Albo jak ja się jej pytam czemu nie je mój ojciec mówi że nie może bo zaraz się w ubrania nie będzie mieścić. Chciałabym znaleźć prace gdzie będę zarabiać. Jestem niepełnoletnia więc trudno mi coś znaleźć. Próbowałam Oriflame ale nie mam znajomych. Fajnie byłoby przez internet. Macie jakieś pomysły? Kolejna sprawa mój Tata jest zagorzałym homofobem. Popiera tylko pis. Jest rasistowski. Nie szanuje kobiet chociaż na pierwszy rzut tego nie widać. Wydaje się tylko poważny. Dobre sobie. Jestem częścią społeczeństwa LGbt. Co jeśli w przyszłości tego nie zaakceptują. Mój ojciec na pewno matka raczej też nie. Chciałabym urwać z nimi kontakty w przyszłości, ale penie by się zdziwili. Co? Jak to? Wyobrażam to sobie tak że kiedyś wykrzyczę im że jestem tolerancyjna. Na pewno się wyprowadzę wtedy z tego mieszkania. Jestem chuda a nawet bardzo. Mam tendencję do nie tycie ale za każdym razem jak jem czipsy powtarza mi szczególnie ojciec że będę gruba. Na strarość nie zmieszczę się w drzwiach i nikt mnie nie zechce. Życie jest jedno, a przynajmniej w tym ciele nie chce go zmarnować. Trochę się boje że wyląduje na ulicy bo nie będę miała kasy. Czuje że moja psychika siada szczególnie teraz kiedy jestem z nimi często w domu. Nie jestem chrześcijanką ale oni nie wiedzą. Są bardzo religijnie ale ja po prostu nie wierzę. To nie tak że nie chcę ale wiem że do tego człowieka nie da się zmusić. Dwa razy w miesiącu musimy chodzić razem do kościoła bo sobie tak ubzdurali. Kiedyś zdażało mi się iść do kościoła ale skręcałam w bok i czekałam jak msza się skończy. To mnie męczy, udawanie wiary. Jakbym im powiedziała nie chcieliby tego słyszeć i i tak by mnie wygonili do kościoła. Nienawidzę weekendów bo ciągle się drą, kłócą ze sobą i krzyczą na mnie. Nie lubię szkoły ale wole ją niż tą masakrę u mnie w domu. Lubie pisać ale nie mogę się motywować, może to by była odskocznia? Jednak ciągle mówią mi że siedzą na telefonie bądź komputerze. Padają też wyzwiska. Wstrętny bachorze itp itd. Pomóżcie co mam zrobić.
×