witam, chcialabym sie spytac co moge zrobic. udac sie do psychologa? co robic?
od 6 klasy (mam 17 lat) sie samookaleczam. coraz czesciej mysle o samobojstwie, czuje sie niepotrzebna. czesto zmienia mi sie humor, lub tez mysle o strasznych rzeczach na temat moich bliskich o ktorych bym nigdy nie pomyslala, nie chce o tym myslec jednak samo przychodzi do glowy. Nawet po glupiej klotni ze znajomym zazwyczaj musze odreagowac i sie pociąć. nie mam sily na nic, strasznie opuscilam sie w nauce i jedyne co moglabym robic to spac bo ciagle jestem zmeczona. jednego dnia czuje sie super- a drugiego czuje sie niepotrzebna i rozmyslam o samobojstwie. Z glupich powodow sie denerwuję i wyzywam bliskich- a pozniej placze i ich przepraszam.
