Skocz do zawartości
Nerwica.com

icodalejztym

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia icodalejztym

  1. kurczę, słuchajcie, jest chyba coraz gorzej ze mną. W życiu nie miałem czegoś tak potwornego! Budzę się około 6 rano i mam wrażenie, że nie mogę oddychać! Ciężko mi się łapało oddech itd. Cały byłem rozdygotany. Straszne! Usiadłem do komputera coś porobiłem posłuchałem sobie muzyki i około 7 poszedłem spać. Obudziłem się niedawno cały spocony, a śnił mi się jakiś dziwny sen. Coś tam pamiętam ale nie do końca... Teraz cały czas czuje niepokój.. jakby lęk nie potrafię tego opisać.. Zdołowanie? Kompletnie nic mi się nie chcę... Proszę, napiszcie czy jestem w stanie sam sobie jakoś pomóc. Świruje chyba :/
  2. dzięki za miłe słowa :) na rowerze jeżdżę, gram w tenisa, ale wszystko tak od niechcenia. Zawsze łaziłem po dworze całymi dniami i nocami. Teraz boję się wyjść z domu, bo mam wrażenie, że wszyscy mnie wytykają palcem i chcą ulać w ... Straszne uczucie. Dziwnie też jest mi o tym pisać, żalić się itd. Nie miałem nigdy takich problemów. Zawsze łaziłem bez żadnych obaw. Myślałem tak, że każdy ma swoje towarzystwo, znajomych i nie widziałem powodu, dla którego ktoś miałby chęć pobić drugiego. Teraz mi się wszystko zmieniło, odwidziało. Po prostu nie mogę o tym przestać myśleć. Pierwszy miesiąc wakacji był dla mnie udany, ale z drugiej strony bardzo traumatyczny. Miałem parę sytuacji, w których mogłem stracić zęby, a może i nawet życie. Od tej pory nie mogę znaleźć dla siebie miejsca... nigdzie... dosłownie nigdzie
  3. towarzystwo mam ok. Osiedle jest duże, nie znam większości ludzi w tym tych gostków, o których napisałem . Znam ich tylko z widzenia. To jest straszne jak wszyscy się na ciebie patrzą wytykają palcem i śmieją się jakbyś był najgorszym pośmiewiskiem. Do tego dochodzi myśl o tym, że osoby, które chciały nakopać wrócą i zrobią poprawkę. Ja tych ludzi nie znam, ale mam wrażenie, że inni na osiedlu, z którymi ja się nie zdaje znają ich dobrze. Nie chce mi się wierzyć, że karate i inne sztuki walki coś mi pomogą. Nie mam do takich rzeczy smykałki to raz, a dwa nie stanę się karateką w kilka dni. Szczególnie teraz, kiedy mam cały czas uczucie, że ktoś się na mnie czai. Najbardziej bym chciał żeby było normalnie jak dawniej. Normalnie przechodząc przez ulice nikt nie zwraca na ciebie większej uwagi... nie wiem jak długo ludzie będą żyli tą sensacją to najbardziej mnie dobija. Ludzie piszą, mówią - nie przejmuj się opinią innych. Ja się przejmuje. Szczególnie, że widzę tych ludzi kilka razy dziennie.
  4. pomyślę nad tym, chociaż nigdy mnie do tego nie ciągnęło. Po prostu nic co z walkami, bijatykami itd. mnie nie pociągało... dobija mnie też to, że całe osiedle nawija o jednej z sytuacji, która m.in. mnie dotyczyła. Docinki, głupie uśmiechy itd naprawdę wkurzają. Nie wiem jak długo to jeszcze potrwa :/ Rozchodzi się o to, że była gruba akcja i parę osób podobno dostało w ryj co jest nie prawdą i m.in. ja. Ludzie z osiedla nie wiedzą jak to było a cały czas coś słyszę, a najgorsze jest to, że ja ich znam tylko z widzenia a nie mam odwagi podejść do grupki 20 paro latków i powiedzieć co i jak.
  5. Witajcie! Ostatnio przytrafiły mi się takie sytuacje, które sprawiły, że panicznie boję się, że dostanę w przysłowiowy ryj. Mam 17 lat często łaziłem po nocy , na imprezy itd. itp. Nigdy nie miałem jakiś bardzo niemiłych sytuacji. Nigdy nie szukałem zaczepki, nie wdawałem się w bójki po prostu nic z tych rzeczy. Ostatnio jednak miałem taki zbieg okoliczności, że w trzech różnych miejscach w Polsce o mały włos nie straciłem zębów a nawet głowy. Zawsze jakimś fartem udawało mi się uniknąć tego. Te sytuacje sprawiły, że zaczynam się bać każdej pierwszej lepszej osoby, która jest zbudowana lepiej ode mnie i może mi zagrozić. Już mnie to męczy, boli, dołuje nie wiem co z tym zrobić Poradźcie coś, bo wpadam w paranoje
×