Cześć od dziecka nie miałam łatwo, ojciec alkoholik matka która Piła z nim a do tego w pakiecie jeszcze starszy przyrodni brat raz na jakiś czas. Ja zawsze skryta zawstydzona, udawałam przed wszystkimi ze wszystko dobrze. Na dzien dzisiejszy nie mam znajomych przyjaciół, rodzice nie żyją. Mam syna i męża. Mąż twierdzi ze wymyślam, mało rozmawiamy. W tej chwili nie pracuje, bo doszło do tego ze nic nie potrafię. Każdego dnia się „dusze”. Myślałam o wizycie u psychologa ale wstydzę się. Proszę o jakaś radę, chociaż chciałabym się wygadac