Ja uważam że taka wizja nieba rowniez jest bez sensu, może mieć sens w oczach Boga, mojej babci czy twoich. Dla mnie jest jakieś takie to przykre, że w Jeruzalem, potężnym mieście z wieloma mieszkaniami, złota brama i Piotrem z kluczem, mielibyśmy osiągać szczęście bez naszej rodziny i bliskich. Bylibyśmy takim bytem nikim, właściwie ciężko stwierdzić czy wgl nadal to bylibyśmy my. Raczej już nie my tylko coś co się z nas stworzy (?)
A moje pytanie to miałam o apokryfy, mówisz że czytasz, to czy je uznajesz? Bo np. rozmawiałam o tym z @domeki on twierdzi tak jak kościół katolicki, ze ich autorem jest szatan i herezja
A ja przeglądałam te Tomasza i nie znalazłam nic heretycznego, ale ja nie mam dużej wiedzy. Pamiętam że depers kiedyś mi wysłał cytat z tej ewangelii i mi się podobal