coyote

U mnie na początku objawiało się to właśnie tym że wykonywałem rózne natrętne czynności żeby zapobiec czemuś co miało się niby wydarzyć. Dotyczyło to bliskich lub mnie. I oczywiście póki czegoś konkretnego nie zrobiłem cały czas miałem wrażenie że coś się złego może stać.

witam wszystkich forumowiczów. dopiero teraz sie zarejestrowałem ale śledzę wasze (a teraz to już chyba moge mówic nasze) forum od ok. 5 miesiecy tj. od 1 wizyty u psychiatry ktory zdiagnozował moja nn. przeczytałem już sporo tematów i cieszę się że istnieje tu wspierająca sie grupa ludzi z tymi samymi problemami, dolegliwosciami. o mojej nn opowiem w stosownym do tego wątku. pozdrawiam wszystkich coyote